Kryzys energetyczny i związane z nim wyzwania – tym zagadnieniom poświęcona była tegoroczna konferencja IFCN, która odbyła się w Rydze 10–13 czerwca 2023 r. jako wydarzenie hybrydowe, gromadzące ponad 210 ekspertów z branży mleczarskiej z ponad 60 krajów.
Globalne zmiany na rynku mleka
Dochód miliarda ludzi na całym świecie jest bezpośrednio lub pośrednio związany z sektorem mleczarskim. Dlatego każde globalne wydarzenie, które negatywnie wpływa na przemysł mleczarski, wpłynie na źródła utrzymania wielu gospodarstw domowych na całym świecie. Ceny surowca na rynkach lokalnych są bardzo mocno połączone ze światowymi. Cena mleka jest silnie uzależniona od ceny paszy, a ta znajduje się pod wpływem cen ropy.
Inwazja na Ukrainę spowodowała zakłócenia w łańcuchu dostaw energii i wiele krajów zostało zmuszonych do poszukania alternatyw (a te były różne, w zależności od położenia geopolitycznego). Ale to nie jedyny problem – zakłócenia spowodowały olbrzymi wzrost cen energii, co natychmiast przełożyło się na niższą dostępność coraz droższych nawozów. Na to nałożyły się spadki rekordowo wysokich na początku roku cen mleka.
W 2022 r. odnotowano najniższy w historii wzrost światowej produkcji mleka – o 0,4% (zamiast zakładanych 2,5%). Jak będzie w tym roku, kiedy wielu hodowców bydła mlecznego stoi na granicy rentowności? Jak kierować sektorem mleka w różnych regionach świata, by w przyszłości zapewnić zrównoważoną pulę mleka? Tylu niewiadomych nie było jeszcze nigdy.
Dla kogo scenariusz pro-dairy?
Analitycy IFCN są dobrej myśli – w ciągu najbliższych paru lat (do 2030 roku) zarówno dostawy mleka, jak i zapotrzebowanie na nie będą rosły, podobnie jak w latach 2010–2020. Ale... wolniej niż dotychczas. Scenariusz IFCN przewiduje, że produkcja mleka w ciągu dekady wzrośnie o 1,6%, natomiast zapotrzebowanie na nie o 1,7%.