Jest coraz mniej gospodarstw mlecznych. Co jest powodem?
Holandia, znana z zaawansowanego rolnictwa, zmaga się z systematycznym spadkiem liczby gospodarstw mlecznych. Jak informuje Agra Europe, powołując się na dane Holenderskiego Urzędu Statystycznego (CBS), w kwietniu 2024 roku działało tam jedynie 13 900 gospodarstw mlecznych – o 368 ferm mniej niż rok wcześniej. W skali dekady jest to dramatyczny spadek - o 25,1%.
Eksperci wskazują, że główną przyczyną jest wprowadzony w 2017 roku plan ograniczania fosforanów, który miał zmniejszyć produkcję obornika bydlęcego. W efekcie wielu rolników zrezygnowało z hodowli bydła.
A średnia wielkość stada mlecznego rośnie
Co ciekawe, liczba krów mlecznych w kraju pozostaje na stosunkowo stałym poziomie. W 2024 roku pogłowie wynosiło 1,544 miliona sztuk, co oznacza spadek jedynie o 1,9% w porównaniu z rokiem poprzednim. Jak podają państwowe statystyki, rośnie za to przeciętna wielkość stada w gospodarstwie – obecnie to około 111 krów na jedną fermę. To oznacza, że duże gospodarstwa przejmują rynek i stają się bardziej wydajne, a jednocześnie oznacza wycofanie się z hodowli mniejszych gospodarstw mlecznych.
Ponad 400 hodowców rezygnuje z hodowli bydła
Proces ten nabiera tempa. Według Holenderskiej Agencji Przedsiębiorczości (RVO) ponad 400 hodowców bydła mlecznego złożyło wnioski o udział w rządowych programach LBV i LBV-plus, które oferują rekompensaty za likwidację gospodarstw o wysokiej emisji azotu. Dotychczas 216 rolników podpisało już umowy ostateczne, co zwiastuje dalszy spadek liczby hodowców w kraju.
W Holandii nie tylko mniej hodowców bydła, ale też trzody chlewnej
Tymczasem sytuacja w sektorze trzody chlewnej jest jeszcze bardziej niepokojąca. Liczba gospodarstw zajmujących się hodowlą świń zmalała o 3,5% w porównaniu z ubiegłym rokiem, a przez ostatnie dziesięć lat spadek ten wyniósł prawie 40%. Obecnie w Holandii funkcjonuje 3 074 gospodarstwa specjalizujących się w hodowli trzody chlewnej, co jest jednym z najniższych wyników w historii.
Jak w przypadku krów, tak jest w przypadku świń – średnia liczba świń na gospodarstwo wzrosła o 43% w ostatniej dekadzie i wynosi obecnie około 3 434 szt. Jak podaje Nieuwe Oogst, taki trend wynika (o dziwo!) z rządowych programów wsparcia, takich jak dotacje na ograniczenie wpływu obornika na środowisko, które wprowadzono podczas pandemii, czyli od 2020 roku.
Jakie są prognozy dla holenderskiego rolnictwa na najbliższe lata?
Czy trendy, które widzimy na przykładzie gospodarstw hodujących krowy mleczne czy świnie, wskazują na to, że rolnictwo w Holandii będzie się kurczyć? Tak. Jak przewidują eksperci ABN Amro, wielkość produkcji rolnej spadnie o 2,5% w przyszłym roku, podczas gdy cała gospodarka krajowa ma wzrosnąć o 1,5%. W 2026 roku ta tendencja może się jeszcze pogłębić, a produkcja rolna spadnie o kolejne 3%.
Nie wszystkie dane jednak są pesymistyczne. Szacunki na rok 2024 pokazuje, że plony upraw wzrosną o 0,5%. Ogrodnictwo szklarniowe, które początkowo borykało się z trudnymi warunkami pogodowymi, w drugiej połowie roku powróciło do normalnych wyników. Dzięki temu sektor osiągnął dodatnie wyniki finansowe, a koszty energii i pasz były niższe niż w 2023 roku i mniej raźliwe dla rolników.
ABN Amro przewiduje, że sektor rolny w Holandii będzie nadal się kurczyć. Największymi problemami pozostają restrykcyjne przepisy ekologiczne, brak siły roboczej oraz rosnące koszty produkcji. W dodatku planowane zmiany w prawie dotyczące samozatrudnienia mogą utrudnić sytuację pracowników rolnych.
Na podst. AgraEurope, Nieuwe Oogst