
Światowy rynek mleka przechodzi dynamiczne zmiany. Wzrost kosztów produkcji, zmieniający się popyt w różnych regionach i nowe regulacje wpływają na sytuację rolników. Analizujemy aktualne trendy i prognozy dla sektora mleczarskiego, w tym także sytuację w Polsce.
Koszty rosną, produkcja spada – trudny czas dla mleczarstwa w Europie
W 2024 roku produkcja mleka w Unii Europejskiej spadła do 145,5 mln ton, a prognozy USDA wskazują, że w 2025 roku może wynieść 145,3 mln ton. Mniejsze dostawy są efektem wysokich kosztów produkcji, spadku rentowności gospodarstw oraz ograniczeń środowiskowych. W krajach takich jak Niemcy, Francja, Hiszpania i Polska wielu mniejszych producentów decyduje się na rezygnację z hodowli z bydła mlecznego. Według Dairy Site szczególnie w Holandii i Irlandii liczba krów systematycznie spada przez surowe przepisy dotyczące emisji azotu. Wspominaliśmy o tym zresztą w kontekście hodowli zarówno bydła, jak i trzody chlewnej w artykule „Holendrzy rezygnują z produkcji świń. Rząd im za to dopłaca!”.
Jak pisze portal milkua.info, powołując się na raport Rabobanku, w północno-zachodniej Europie – Danii, Niemczech, Holandii i Belgii – wydajność mleczna gospodarstw maleje, a nowe przepisy dotyczące jakości wody i nawożenia mogą dodatkowo wpływać na spadek produkcji. Warunki pogodowe także nie sprzyjały hodowcom – w 2024 roku wiele krajów doświadczyło upałów i suszy, co ograniczyło dostępność pasz, powodując również stres cieplny u zwierząt gospodarskich.
W Polsce podczas gdy produkcja mleka stopniowo rośnie przy spadającym pogłowiu bydła mlecznego, liczba gospodarstw z roku na rok się zmniejsza, gdyż ceny nie zawsze pozwalają zrekompensować rosnące kosztów. Następuje natomiast koncentracja produkcji, a wydajność mleczna stopniowo rośnie.
Większe premie dla rolników. Spółdzielnie podnoszą ceny mleka
W trudnych warunkach europejskiego rynku niektóre spółdzielnie mleczarskie starają się zapewnić swoim członkom większą stabilność finansową. FrieslandCampina, jedna z największych spółdzielni mleczarskich w Europie, w 2024 roku podniosła ceny mleka dla swoich członków. Jak podaje portal topagrar.com, średnia cena płacona rolnikom wzrosła do 52,95 eurocentów/kg, czyli o około 10% w porównaniu do 2023 roku. Spółdzielnia osiągnęła lepsze wyniki finansowe, zwiększając swój zysk operacyjny do 527 mln euro, co pozwoliło na wypłatę dodatkowych premii. Jednocześnie FrieslandCampina ograniczyła ilość przetwarzanego mleka o 3,4% i nadal poszukuje nowych dostawców.
Podobnie Arla, kolejna europejska spółdzielnia mleczarska, w 2024 roku odnotowała wzrost sprzedaży do 13,8 mld euro i zysk netto na poziomie 401 mln euro. Według topagrar.com rolnicy otrzymali rekordowe zaległe premie wynoszące 2,2 centa/kg mleka – najwyższe w historii firmy. Cena skupu wzrosła do 50,9 eurocentów/kg. W Niemczech Arla szczególnie skorzystała na popularności swoich marek, takich jak Arla Skyr i Arla Buko. Spółdzielnia nadal poszukuje nowych dostawców i kontynuuje inwestycje w zrównoważoną produkcję mleczarską.
Jakie były ceny mleka w grudniu wg GUS? Przeczytasz w artykule:
Czy Chiny znów będą wielkim importerem mleka?
Chiński rynek mleka, który jeszcze niedawno dążył do samowystarczalności, obecnie zmaga się z problemami. Produkcja mleka w 2024 roku spadła o 5%, a Rabobank prognozuje, że w 2025 roku spadnie o kolejne 1,5%. Wynika to z niskich cen skupu i wysokich kosztów produkcji. Susza w trzecim kwartale 2024 roku dodatkowo pogorszyła sytuację.
Zmniejszona produkcja może oznaczać większy import nabiału. Według danych Narodowego Biura Statystycznego Chin wielkość importu pełnego mleka w proszku do tego kraju spadła w 2024 roku o 5%, ale w grudniu dostawy tego produktu ponownie wzrosły, o czym pisaliśmy w artykule „Chiny: rośnie import mleka w proszku! Czy światowy rynek odczuje zmianę?”. Czy to jest sygnał zmiany wieloletniego trendu? Na to wygląda, gdyż eksperci Rabobanku przewidują, że w tym roku dostawy mleka w proszku wzrosną o 2%, szczególnie w drugiej połowie roku. Może to być szansa dla eksporterów z Europy, Nowej Zelandii i USA.
A jak wygląda sytuacja na rynku mleka w USA?
Produkcja mleka w Stanach Zjednoczonych w ubiegłym roku również spadła (o 0,5%) i wyniosła 102,37 mln ton. Według Cheese Reporter spadek produkcji w USA trwa już drugi rok z rzędu, co jest niespotykanym dotychczas trendem w tym kraju od lat 60. Według ekspertów wpłynęły na to anomalie pogodowe w postaci letnich upałów oraz wykryte przypadki grypy ptaków u krów mlecznych w Kalifornii, czyli stanie będącym liderem w produkcji mleka.
Jednak perspektywy na 2025 rok są nieco lepsze. Produkcja zaczęła się stabilizować w wielu stanach jeszcze w grudniu, a na zachodzie USA poprawa warunków pogodowych może zwiększyć wydajność. Koszty produkcji jednak pozostają wysokie, co skłania producentów do inwestowania w poprawę produktywności gospodarstw bez konieczności znacznego powiększania pogłowia.
Oceania zwiększa produkcję mleka, ale czy to wystarczy?
Przechodząc do innego krańca świata, w Australii i Nowej Zelandii sytuacja mleczarstwa jest relatywnie stabilna. W 2024 roku australijska produkcja mleka wzrosła o 1,5% do 8,41 mln ton, a prognozy na 2025 rok mówią o dalszym wzroście o 1,1%. USDA zauważa, że południowe regiony Australii, zwłaszcza Gippsland i Tasmania, poprawiły swoje wyniki dzięki większemu pogłowiu bydła i efektywym sposobom żywienia krów mlecznych.
Natomiast oczywiście nie wszystko jest tak „różowe”, bo rolnicy południowej półkuli mają też problemy. Między innymi rosnące koszty produkcji, zmniejszenie powierzchni pastwisk jako skutki suszy (ich zwiększenie możliwe jest w przypadku wystąpienia opadów w drugiej połowie 2025 r.), co doprowadziło do zwiększonego uzależnienia do importowanej paszy.
Podobnie Nowa Zelandia odnotowała wzrost produkcji mlecznej o 1,3% w ubiegłym roku. Korzystne warunki pogodowe przyczyniły się do poprawy sytuacji, jednak wysokie koszty kredytów i regulacje środowiskowe mogą wpłynąć na dynamikę sektora. Ale na razie eksperci USDA prognozują w tym roku wzrost produkcji na tym rynku o 0,9%, jeśli rolnicy zwiększą swoje stada krów mlecznych i zainwestują w lepsze praktyki żywienia i zarządzania. Fonterra, jeden z największych eksporterów mleka, planuje dalsze inwestycje w nowe technologie i rynki eksportowe.
Jakie są ceny mleka na świecie i w Europie?
Według danych FAO w styczniu 2025 roku światowy indeks cen produktów mlecznych wzrósł o 3,4%. Ceny sera wzrosły najbardziej (+7,6%), podczas gdy ceny masła i mleka w proszku utrzymują się na stabilnym poziomie.
W Europie ceny mleka są bardzo zróżnicowane. Najwyższe średnie ceny za mleko surowe otrzymują rolnicy na Cyprze (66,08 euro/100 kg) i w Irlandii (61,47 euro/100 kg), natomiast najniższe w Słowacji (43,39 euro/100 kg) i Portugalii (45,80 euro/100 kg). Komisja Europejska informuje, że w styczniu ceny wzrosły w 10 państwach członkowskich UE, ale w Polsce, Litwie i Słowacji zanotowano zauważalne spadki.
A więc jaka wyszła średnia cena mleka surowego w Polsce? Spadła ona do poziomu 57,63 euro za 100 kg w porównaniu do grudniowej ceny 61,66 euro/100 kg. Choć krajowe ceny skupu utrzymywały się w ostatnich miesiącach stabilnie z niewielką tendencją wzrostową, rolnicy jednak obawiają się spadku cen, zwłaszcza że koszty paszy i energii nadal rosną, a sytuacja geopolityczna jest bardzo dynamiczna. Wkrótce na naszym portalu opublikujemy artykuł o cenach mleka w Polsce. Zachęcamy do śledzenia naszych publikacji.
Na globalnym rynku mleczarskim nadal widoczna jest duża niepewność. Chiny zwiększają import, Europa zmaga się z rosnącymi kosztami, a w USA i Oceanii producenci próbują znaleźć równowagę między kosztami a produkcją. Kluczowe będą kolejne miesiące, które pokażą, w jakim kierunku podąży branża mleczarska w 2025 roku.
Mkh na podst. Komisji Europejskiej, FAO, milkua.info, topagrar.com