
Prezydent Donald Trump, inaugurując 20 stycznia swoją kolejną kadencję, nie czekał długo na wprowadzenie w życie hasła „Make America Great Again” (MAGA). Niestety tym razem uderza to w europejski sektor mleczarski, a więc również pośrednio w polskich rolników. Czytamy o tym w informacji prasowej Polskiej Izby Mleka.
Sprawdź też: Ceny mleka w UE na rekordowym poziomie. Jakie prognozy na 2025 r.?
USA wprowadzają cła. To poważne zagrożenie dla unijnego mleczarstwa
Stany Zjednoczone są drugim największym partnerem handlowym Unii Europejskiej z eksportem produktów rolnym wartym aż 228,6 miliarda euro w 2023 roku. Teraz jednak pod hasłem obrony amerykańskich interesów administracja Trumpa zapowiada kolejne taryfy celne, które mogą znacząco wpłynąć na wymianę handlową z Europą.
Jak wyjaśnia Agnieszka Maliszewska, dyrektor Polskiej Izby Mleka oraz wiceprezydent COGECA, sytuacja jest niepokojąca:
- Nie ma wątpliwości, ze nałożenie ceł na unijne produkty rolno-spożywcze dotknie także naszą branżę – mówi Agnieszka Maliszewska.
Podkreśla również, że europejski sektor mleczarski, eksportujący sery i masło, szczególnie mocno odczuje skutki polityki administracji Trumpa. Według ekspertów nowe cła mogą spowodować, że unijne produkty będą mniej konkurencyjne cenowo, co dodatkowo utrudni eksport do USA.
Chiny, Meksyk i Kanada. Polityka Trumpa już przypomina wojnę celną
Amerykańska polityka handlowa nabrała agresywnego tempa już na samym początku drugiej kadencji Trumpa. Kanada i Meksyk otrzymały cios w postaci 25-procentowych ceł na wszystkie produkty, a Chiny zostały objęte dodatkowymi 10-procentowymi taryfami, szczególnie dotkliwymi dla sektora rolnego. Pekin nie pozostał bierny i szybko odpowiedział odwetowymi cłami na amerykańską soję, kukurydzę, produkty mleczarskie oraz wołowinę. Kanada natomiast zagroziła kolejnymi taryfami na amerykańskie produkty, jeśli Trump nie wycofa się ze swojej decyzji w ciągu najbliższych tygodni.
Eksportowy efekt domina. Co będzie, jeśli USA nałożą cła na produkty rolne z UE?
Polska wprawdzie nie jest głównym eksporterem mleka do USA, ale problem dotknie nas pośrednio. Produkty mleczarskie, które dotychczas trafiały na rynek amerykański, mogą zostać na europejskich półkach. To z kolei oznacza niższe ceny, większe zapasy i trudniejszą konkurencję na unijnym rynku, gdzie Niemcy są głównym odbiorcą naszych produktów mleczarskich.
Nadmiar towarów na rynku europejskim przełoży się na trudniejszą sytuację polskich mleczarzy, którzy już teraz borykają się z presją rosnących kosztów produkcji i trudnościami w utrzymaniu opłacalności gospodarstw.
UE szykuje pilną reakcję na możliwe cła Trumpa
Komisja Europejska już teraz szykuje działania odwetowe, ostrzegając przed możliwym wprowadzeniem ceł na strategiczne produkty importowane ze Stanów Zjednoczonych. 18 marca w Brukseli planowane są pilne rozmowy na najwyższym szczeblu, podczas których wypracowane zostaną wspólne stanowiska państw członkowskich. Agnieszka Maliszewska, reprezentująca unijne spółdzielnie rolnicze, wystąpi na tej ważnej konferencji, aby omówić strategię wobec polityki Trumpa. To spotkanie będzie okazją do przedstawienia problemów europejskiego mleczarstwa i podkreślenia konieczności wspólnej odpowiedzi Unii na amerykańskie działania.
Na podst. informacji prasowej Polskiej Izby Mleka