- Azji z ok. 355 do ok. 361,9 mln ton;
- Europy z ok. 226,3 do ok. 228,7 mln ton (w tym UE z ok. 167,8 do ok. 169,8 mln ton);
- Ameryki Północnej, Środkowej i Południowej z ok. 189,1 do ok. 191,1 mln ton;
- Afryki z ok. 46,8 do ok. 46,9 mln ton;
- Oceanii z ok. 30,7 do ok. 31,4 mln ton.
Ten pozytywny trend związany jest ze wzrostem produkcji w kluczowych dla produkcji mleka krajach, w tym głównie w Indiach, ale także w Chinach i Federacji Rosyjskiej (napędzany rozwojem stad w dużych gospodarstwach mlecznych) oraz Oceanii, w wyniku korzystnych warunków klimatycznych. Do tego w skali globalnej sektor miał się wykazać dość dużą odpornością na problemy logistyczne, poprawie uległa wydajność, a do tego udało się skutecznie wykorzystać pomoc rządową związaną z ogólnoświatową pandemią.
Handel produktami mlecznymi
Według prognoz FAO, światowy handel produktami mleczarskimi w 2020 r. wzrośnie do 78 milionów ton (w przeliczeniu na ekwiwalent mleka), czyli o 1,5% w stosunku do roku poprzedniego, co będzie niemal równe średniej stopie wzrostu z poprzednich pięciu lat. Ten pozytywny rezultat ma wynikać przede wszystkim z utrzymującego się wysokiego importu na mleko ze strony Chin, ale także Algierii, Arabii Saudyjskiej czy Nigerii. Ożywienia importu FAO spodziewa się także ze strony Australii, Kolumbii czy Federacji Rosyjskiej. Z kolei na Filipinach, w Meksyku i Japonii możliwy jest gwałtowny spadek zamówień, co będzie wynikało z rynkowych zakłóceń oraz spowolnienia gospodarczego. Indeks cen mleka
Miarą miesięcznych zmian na rynku międzynarodowym w zakresie podstawowych produktów spożywczych jest Indeks cen żywności FAO. W przypadku mleka organizacja oblicza go na podstawie cen przetworów mlecznych, tj. masła, OMP, PMP, serów oraz kazeiny. Wyniósł on w listopadzie średnio 105,3 punktów, co oznacza wzrost o 0,9 punktu (0,9%) w ujęciu miesięcznym.Według FAO, międzynarodowe ceny przetworów mlecznych, spadły w okresie od lutego do maja 2020 roku, głównie z powodu załamania się światowego popytu na import, spowodowanego wieloma problemami logistycznymi, zmniejszeniem sprzedaży w ramach sektora HORECA i niepewnością rynku. Od tego czasu ceny zaczęły jednak stopniowo rosnąć.
Jak czytamy w raporcie FAO, aktualny wynik jest związany z bardziej stabilnymi cenami masła i sera, odzwierciedlającymi stały wzrost globalnego popytu na import oraz gwałtowny wzrost sprzedaży detalicznej w Europie, który zbiegł się w czasie z osiągnięciem sezonowo niskiej produkcji mleka w regionie. Z drugiej jednak strony, że po sześciu miesiącach kolejnych wzrostów, obniżeniu uległy ceny OMP. Wszystko przez spadek popytu ze strony Azji, zwłaszcza Chin oraz nadwyżek mleka w proszku w Indiach.
opr. mj/FAO
