Według ekonomisty, w czerwcu 2018 roku skup mleka był wyższy o 1,9% (w ujęciu rocznym) wobec wzrostu o 2% w maju br. Z kolei w I poł. br. dostawy w UE wzrosły o 2,2% (w Polsce o 2,9%).
Można więc przypuszczać, że konsekwencje suszy odczujemy dopiero za kilka miesięcy, tym bardziej że stanowi ona duży problem w całej północnej Europie i część rolników już teraz decyduje się na redukcję pogłowia krów. Negatywnym czynnikiem są też wysokie temperatury powietrza, które ograniczają produkcję mleka z przyczyn biologicznych.
– Oprócz więc wyższych kosztów produkcji mleka, związanych z mniejszą dostępnością pasz, susza najprawdopodobniej obniży dynamikę skupu surowca, która jednak nadal pozostanie na relatywnie wysokim poziomie – mówi Jakub Olipra.
Czemu jeszcze zawdzięczamy póki co słabą dynamikę spadku cen mleka na rynku? Na jaką zapłatę w skupach będą mogli liczyć rolnicy pod koniec 2018 roku? Na te pytania znajdziesz odpowiedź w wywiadzie z Jakubem Oliprą, ekonomistą z banku Crédit Agricole. Czytaj najnowsze wrześniowe wydanie „top bydło”.
mj
Fot. Jajor
StoryEditor
Rynek mleka: jaki wpływ będzie miała susza?
Aktualnie w UE nie widać wyraźnego obniżenia dynamiki skupu mleka – podkreśla Jakub Olipra z banku Crédit Agricole w rozmowie z „top agrar Polska”.