
W największym stopniu ucierpiała Irlandia oraz Francja. Jak by tego było mało, wraz z wprowadzeniem ograniczeń dotyczących emisji fosforu, spadła też produkcja mleka w Holandii. Tymczasem w krajach takich jak Niemcy, Włochy, Polska, Hiszpania i Belgia – skup mleka w ciągu czterech pierwszych miesięcy 2018 roku znacząco wzrósł.
Zwiększona podaż przyczyniła się do spadku cen mleka w UE do ok. 33 euro/ht w kwietni br., tj ok. 2% mniej niż stawka oferowana w roku poprzednim. Jak w swoim raporcie, prognozuje KE – choć cena mleka może jeszcze spaść, wszystko wskazuje na wzrost cen do końca tego roku. Będą miały na to wpływ czynniki sezonowe, idące w parze z utrzymującym się popytem na rynku UE i światowym.
Biorąc pod uwagę stabilne zainteresowanie konsumentów produktami mleczarskimi, a także prognozowany brak drastycznych obniżek cen skupu białego surowca, jego produkcja dalej będzie rosła. W 2019 roku, rolnicy w UE mają oddać do skupu o ok. 0,8% więcej mleka niż w 2018 roku. Ponadto ma wzrosnąć wydajność krów mlecznych o ok. 1,7%, przy jednoczesnym spadku ich liczny o ok. 0,6%.
Jednym z najważniejszych produktów, które aktualnie stabilizują rynek mleka jest masło. W jego przypadku nadal popyt przewyższa podaż, co wynika przede wszystkim ze wspomnianego, zmniejszonego skupu białego surowca we Francji, Holandii i Irlandii, a także mniejszej produkcji w Niemczech. W kwietniu br. dostawy masła były jedynie o ok. 1% wyższe niż w rekordowo niskim (pod tym względem), analogicznym okresem rok temu. Wszystko to wspiera ceny masła, które w połowie czerwca br. osiągnęły pułap 5,8 tys. euro/t (wg danych KE).
opr. mj/KE
Fot. Jajor