Według eksperta z IFCN, problemy związane z sektorem mleka są takie same niezależnie od regionu świata, bo rynek mleka ma charakter globalny. Myślenie, że produkujemy w mleko w Polsce czy w UE i nie jest ono połączone ze światem – jest już od dawna fikcją. W swojej prezentacji przedstawił aktualną sytuację na rynkach mleka, prognozy i scenariusze jego rozwoju. Tak dla Polski, jak i całej EU kluczowa jest strategia, ale od początku.
Spadek podaży mleka
Jak zwracał uwagę przedstawiciel IFCN, rok 2022 r. upłynął pod znakiem wyjątkowo niskiego wzrostu podaży mleka, który wyniósł +0,8%, podczas gdy średnia z lat 2001–2021 to 2,3%. Cały sektor, w tym producenci mleka zmagali się nie tylko z wysoką inflacją, ale także m.in. z niekorzystnymi zjawiskami pogodowymi. Największym producentem mleka pozostają Indie, jednak w kraju tym zanotowano jedynie 2–proc. wzrost produkcji (średni z ostatnich 10 lat to 5,2%). Spadek produkcji widoczny był także w UE, która zajmuje drugie miejsce pod względem wielkości produkcji mleka na świecie. Skala dostaw spadła o 0,3% i był to pierwszy zniżkowy trend od 2009 r. Tu również swoje piętno odcisnęły niekorzystne zjawiska pogodowe, ale i wysokie koszty produkcji. Pogoda wpłynęła także na dostawy mleka w Nowej Zelandii, gdzie silne deszcze i duże zachmurzenie wpłynęły negatywnie na stan pastwisk. Produkcja mleka spadła o 3,7%. Ekstremalne zjawiska pogodowe zahamowały również wzrost produkcji mleka w Ameryce Łacińskiej (-2,3%) czy RPA (-2,6%). W przeciwieństwie do tych głównych eksporterów wzrost skali dostaw białego surowca (o 1,6%) widoczny był w USA, o czym zdecydowały dobre plony pasz i stosunkowo wysokie marże za odstawiane do skupów mleko.
– Jeśli spojrzymy na cały świat w 2022 r. mieliśmy do czynienia z mniejszą o ok. 16,3 mln t skalą produkcji mleka, z czego 80% wynikało z mniejszych dostaw mleka przez takie kraje jak Indie, UE–27, Brazylię i Oceanię – wyliczał Wyrzykowski. Niepokojąca była też ok. 24–proc. zmniejszenie skali chińskiego importu produktów mlecznych, co wiązało się to silną krajową produkcją mleka i zmniejszoną konsumpcją z powodu ograniczeń związanych z polityką COVID-19, ale także spowolnieniem wzrostu PKB.