– Nie mamy już ograniczeń ze strony polskiej i mamy nadzieję, że zapowiedziane ograniczenia dostępu do rynku ukraińskiego nie zostaną wprowadzone (…). To ważne, żeby nasz głos usłyszały administracje rządowe oraz konsumenci po obu stronach granicy. Tylko wspólne, zgodne działania dają szansę na przezwyciężenie kryzysu w sektorze mleczarskim – mówiła Agnieszka Maliszewska, dyrektor Polskiej Izby Mleka, która zainaugurowała spotkanie online przedstawicieli polskiego i ukraińskiego sektora mleka. Podkreślała, że celem obu stron jest dialog i współpraca zmierzające do wzmocnienie pozycji branż mleczarskich po obu stronach granicy oraz na arenie międzynarodowej.
Ograniczenia w wymianie handlowej z Ukrainą
- Nie do przyjęcia jest zamkniecie dostępu do rynku polskiego dla produktów ukraińskich i wprowadzanie dodatkowych wymagań weterynaryjnych przez stronę ukraińską. Nie sprzyja to obrotowi towarów. Wszystkie działania rządów powinny uwzględniać zasady wolnego handlu. Dlatego liczymy na to, że stosunki między naszymi sektorami będą wzorem do naśladowania dla władz obu krajów – mówił Arsen Didur ze Związku Przedsiębiorstw Mlecznych Ukrainy. Jak przypomniał, inwazja Rosji na Ukrainę trwa już drugi rok, czego pokłosiem było zniesienie ceł na ukraińskie produktu mleczarskie przez UE i przedłużenie tej decyzji o kolejny rok.
Produkty mleczarskie na liście produktów objętych zakazem wwozu do Polski
Chodzi o listę produktów objętych zakazem importu z Ukrainy do Polski z połowy kwietnia br., na której znalazły się produkty mleczarskie. W odpowiedzi strona ukraińska (na początku czerwca br.) opublikowała zapowiedź ograniczeń w zakresie importu przez intensyfikację dodatkowych badań i kontroli polskich produktów mlecznych. Według przedstawicieli polskiego i ukraińskiego sektora mleczarskiego – to niepokojące i zaskakujące sygnały, które w dłuższej perspektywie nie są korzystne dla gospodarek.
Udało się przetrwać
W dyskusji wziął udział także Oleksandr Samokhvalov z Lustdorf tj. jednej z największych firm mleczarskich w Ukrainie, który podkreślił, że dla ukraińskich przetwórców mleka, polski sektor zawsze był wzorem do naśladowania i podczas wielu wizyt w Polsce zawsze starał się jak najwięcej czerpać z naszych doświadczeń.
– Bardzo byśmy chcieli, żeby nasze mleczarstwo rozwijało się tak szybko, jak polskie. Teraz jedna dążymy do tego, żeby przeżyło. Niestety, część kraju jest okupowana, a na dużych jego obszarach trwają działania wojenne. Dlatego wielu przedstawicieli branży i konsumentów wyjechało za granicę, w tym do Polski, wskutek czego produkcja i konsumpcja nabiału stanowczo spadła. Dlatego zależy nam na eksporcie i współpracy z odbiorcami poza granicami naszego kraju, bo to dzięki nim udało się nam przetrwać – mówił Samokhvalov. Niestety – jak dodawał – pojawiają się coraz to nowe ograniczenia, a także problemy logistyczne. Strona ukraińska nie ma możliwości transportu drogą morską, dlatego na znaczeniu zyskał m.in. ruch kolejowy. Jednym z najważniejszych rynków jest Polska, do której sektor mleka w Ukrainie chce eksportować, ale i przez którą chciałby prowadzić transfer produktów mleczarskich do innych krajów.
Bilans dla Polski na plus
Podczas spotkania padły konkretne dane o skali wymiany handlowej produktami mleczarskimi między Polską a Ukrainą. Wynika z nich wprost, że do Ukrainy trafia znacznie więcej polskich towarów niż na odwrót.
Wyrzykowski podsumował też wyniki w zakresie importu ukraińskich produktów mleczarskich do Polski, który w 2022 r. znacząco wzrósł z 2 mln do 65 mln euro, co spowodowało spadek dodatniego bilansu produktami mleczarskimi do 43 mln euro. – Nie należy jednak tego postrzegać jako negatywny czynnik, bo wymiana handlowa zawsze jest dobra dla rynku – zwracał uwagę Wyrzykowski.
Do wspólnej wymiany handlowej odniósł się także Leonid Tułusz z Narodowego Centrum Naukowego "Instytut Ekonomii Rolnej" w Ukrainie. Jak mówił, w kwietniu br. ukraińskie produkty mleczarskie nie były dostarczane do Polski, a w maju wywieziono ich dwukrotnie mniej niż w marcu br. Tymczasem, polskie produkty stabilnie trafiały na rynek ukraiński.
– Pozytywny bilans wymiany handlowej dla Ukrainy dotyczy tylko mleka w proszku i masła. W pozostałych produktach eksport produktów polskich był znacząco wyższy. W pierwszym kwartale 2023 r. ich import do Ukrainy był 5-krotnie większy niż ukraińskich do Polski. Eksport produktów mleczarskich z Ukrainy nie stanowi więc żadnego zagrożenia do polskiego sektora mleka – mówił Tułusz.
Przejrzyste zasady handlu
We wspólnym oświadczeniu obie strony deklarują: "dalszą współpracę w zakresie wymiany handlowej, działań na rzecz rozwoju sektora mleczarskiego oraz pragną wyraźnie wskazać administracjom rządowym po obu stronach granicy, że każde tego typu ograniczenia będą powodowały niepotrzebne konflikty i trudności w dalszej współpracy biznesowej".
mj