Zapraszamy do wysłuchania najnowszego odcinka podcastu!
Dr Juliusz Urban nadal przebywa na zasłużonym urlopie, dlatego pod jego nieobecność przygotowaliśmy najciekawsze fragmenty rozmów przeprowadzonych przez nas z ekspertami i prelegentami podczas VI Ogólopolskiej Giełdy Rzepaczano - Zobożowej, która odbyła się 12 czerwca br. we Wrześni. Z naszymi gośćmi rozmawialiśmy zarówno po podsumowaniu sezonu 2023/2024, jak i o prognozach na sezon 2024/2025 w zakresie produkcji i przetwórstwa rzepaku.
Przerób polskiego rzepaku idzie na rekord
Rekordowy przerób rzepaku, wyzwania branży biopaliwowej, wpływ importu rzepaku na polski rynek – o tych i wielu innych zagadnieniach rozmawialiśmy podczas VI Ogólnopolskiej Giełdzie Rzepaczono-Zbożowej z Adamem Stępniem, dyrektorem generalnym Polskiego Stowarzyszenia Procentów Oleju oraz Krajowej Izby Biopaliw.
- Z perspektywy Polskiego Stowarzyszenia Procentów Oleju sezon można uznać jeszcze za trwający, a ostateczne podsumowanie będzie możliwe po uzyskaniu szczegółowych danych dotyczących przerobów w drugim kwartale bieżącego roku. Analizując zwłaszcza pierwszy kwartał 2024 i cały rok 2023, wydaje się, że mamy do czynienia z kolejnym rekordem przerobu. Dużą rolę odgrywa dostępność krajowego rzepaku z ubiegłorocznych zbiorów. Rok 2023 zamknęliśmy bilansem o ponad 250 tysięcy ton większego przerobu rzepaku. Porównując pierwszy kwartał 2023 z pierwszym kwartałem 2024, mamy wzrost o ponad 100 tysięcy ton, osiągając rekordowe 960 tysięcy ton. To pokazuje, że w tym sezonie będziemy zdecydowanie powyżej 3,5 miliona ton - mówi Adam Stępień.
Jakie będą zbiory rzepaku w 2024 roku?
Kończy się sezon gospodarczy 2023/2024 i niebawem rozpocznie nowy 2024/2025. O tym jak producenci rzepaku oceniają mijający okres i jakie nadzieje wiążą z nowym rozmawialiśmy z prezesem Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych Juliuszem Młodeckim.
- W 2023 roku rzeczywiście mieliśmy rekordowe zbiory. Przypomnę, że rok wcześniej zasialiśmy blisko 1,1 mln ha rzepaku i to był rekord jeśli chodzi o powierzchnię. To potem przełożyło się na ten poziom zbioru między 3,5 a 4 mln ton. To nie był rok rekordowych zbiorów, ale stabilnych plonów. Nie mieliśmy bardzo niskich plonów, ale i też te bardzo wysokie bardzo zdarzały się sporadycznie. Była taka stabilizacja i wyrównanie plonów. Poziom cen nie zadowalał nas oczywiście, bo to był rok niskich cen, ale on był spotęgowany również tym, że bardzo rozjechały się nożyce cenowe między cenami środków do produkcji, zwłaszcza nawozów, a tym co mogliśmy uzyskać za nasze produkty i to nie dotyczy tylko rzepaku, ale również zbóż. Przypomnę, że również ceny pszenicy konsumpcyjnej 720-730 złnetto/tonę to było bardzo nisko. To się trochę teraz zmienia. Obserwujemy systematyczny wzrost cen rzepaku, zwłaszcza już kontraktów na zbiory 2024.Już można zawierać kontakty w granicach 2000 zł netto/tonę, a ceny środków produkcji spadają. Jest więc taka nutka nutka optymizmu jeśli chodzi o spojrzenie na przyszłość. W 2023 roku zasialiśmy około 1 mln ha rzepaku, czyli plus minus 10 proc. mniej niż rok wcześniej. Właściwie trudno mówić o szkodach mrozowych, bo praktycznie zimy nie było w tym roku, ale zanotowaliśmy trochę strat na plantacjach z powodu wymknięć po zimie i to w pewnych rejonach na zachodzie Polski spowodowało, że część plantacji trzeba było przeorać. W tej chwili szacujemy, że do zbiorów w tym roku mamy tak między 950 a 980 tys. ha. Przebieg wegetacji powodował, że wiosna była dość zimna i przymrozki występujące w okresie kwitnienia, a tutaj nałożyła się jeszcze taka sytuacja, że w tym roku obserwujemy przyspieszenie wegetacji i rzepak zaczął kwitnąć w połowie kwietnia co się nigdy nie zdarzało. I ta przyspieszona wegetacja oraz fala przymrozków, która miała miejsce w drugiej połowie kwietnia obawiamy się, że spowoduje spore straty lokalnie. To jest przykre dla rolnika oczywiście. Ale jeśli patrzymy na to w sposób kompleksowy, globalnie w skali kraju to nie spowodowało to wiele większych strat na polach, czyli to nie będzie miało przełożenia na ten bilans zbiorów, których oczekujemy - oceniał Juliusz Młodecki.
Największe wyzwania dla przetwórstwa rzepaku
Przetwórstwo rzepaku w Polsce idzie na rekord. Jakie w związku z tym są największe wyzwania dla branży przetwórczej? M. in. o tym rozmawialiśmy z Arkadiuszem Gasidło, odpowiedzialnym za zakupy surowca w Zakładach Tłuszczowych Bielmar oraz od niedawna wiceprezesem Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju.
- Jesteśmy na podsumowaniu sezonu, drugiego z kolei bardzo dobrego w Unii Europejskiej. Jednakże import rzepaku postępuje. od 1 lipca 2023 roku do 10 czerwca 2024 roku mamy ok 5,2 mln ton rzepaku zaimportowanego do UE. Bilans jest dobry, przetwórcy są na poziomie UE pokryciu na najbliższe miesiące w zakresie zabezpieczenia tłoczni, natomiast wyzwaniem będzie kolejny sezon 2024/2025 - informuje Arkadiusz Gasidło.