Rynek wieprzowiny jest w ostatnich miesiącach bardzo dynamiczny. Jak to tłumaczyć?
Łukasz Czech: Rynek jest ekstremalnie zmienny. Na przełomie marca i kwietnia br. mieliśmy najwyższy wzrost cen żywca od momentu wejścia do UE. Nikt nie był na to gotowy.
O ile wzrosły stawki?
Ł.Cz.: W ciągu miesiąca ceny wzrosły o ponad jedną trzecią. Według danych ministerialnych był to skok z 4,20 do 5,84 zł/kg.
Czemu zawdzięczamy taką dynamikę?
Ł.Cz.:Przyczyniło się do tego to, co dzieje się w Chinach, czyli prognozowana co najmniej kilkudziesięcioprocentowa redukcja pogłowia. Są też informacje o 10-proc. likwidacji świń w Wietnamie.
Czy poza Azją widać podobne trendy?
Ł.Cz.: Widzimy efekt domina. W UE odnotowaliśmy redukcję pogłowia, w szczególności stada podstawowego. Mniejsza jest podaż żywca i zwiększony popyt ze strony krajów importujących wieprzowinę. To przekłada się na nasze wyniki handlowe.
Jak zmienia się obrót wieprzowiną?
Ł.Cz.:Przez pierwsze 4 miesiące br. eksport wzrósł o 6,7%, a import zmalał o prawie 6%. Naszym kontrahentom bardziej opłaca się sprzedawać wieprzowinę do Chin i innych krajów.
Jak to wpływa na ceny prosiąt?
Ł.Cz.: Sytuacja ta powoduje podwyżki ceny prosiąt. Droższe warchlaki spotykają się ze zmniejszonym popytem ze strony Polski. Import prosiąt przez pierwsze 4 miesiące 2019 r. zmalał o 8,7%. W kolejnych miesiącach import prosiąt był coraz mniejszy. Od marca do kwietnia sprowadziliśmy względem poprzedniego roku o 150 tys. mniej prosiąt. Po przeliczeniu na żywiec oznacza to spadek produkcji o 18 tys. t, co może przełożyć się na spadek podaży w lipcu i sierpniu nawet o ok. 8%. Wtedy ceny powinny wzrosnąć po raz kolejny.
O tym jakie ceny żywca będą we wrześniu, a także pod koniec roku oraz co – zdaniem Łukasza Czecha – może się wydarzyć, gdyby ASF dotarł do Niemiec przeczytacie w sierpniowym wydaniu „top świnie”. Zapraszamy do lektury.