Niemiecka giełda świń
Od wielu lat niemiecka giełda VEZG jest dla polskich producentów świń i zakładów mięsnych wyznacznikiem tego, co dzieje się na europejskim rynku. Od jej notowań zależą cotygodniowe cenniki skupujących żywiec. Wskazania tej giełdy są głównym powodem korekt zarówno w dół, jak i w górę. To na jej wynik co środę czekają wszyscy związani z produkcją świń w Polsce, bo innego, równie ważnego wyznacznika, dzięki któremu możemy kreować ceny żywca, nie mamy. Do tej pory nie udało się stworzyć w naszym kraju mechanizmu, który byłby pomocny w tej materii, który w sposób optymalny dla naszej produkcji dyktowałby co tydzień trendy na rynku wieprzowiny w Polsce. Co jakiś czas, szczególnie podczas świńskich dołków, wraca temat stworzenia krajowej giełdy, ale zaraz po tym, jak ceny świń wzrastają – pomysły i koncepcje palą na panewce.
Wielkopolska mikrogiełda
Koncepcja budowania giełdy zrodziła się 2 lata temu w AgroIntegracji. Jej prezes Wojciech Styburski od tego czasu budował z ekonomistami i naukowcami mechanizm działający na kształt giełdy. Dziś przez jej tryby co tydzień przechodzi po kilka tysięcy tuczników – pisaliśmy o tym w sierpniowym wydaniu top świnie.
– Rolnik indywidualny ma niewielki wpływ na cenę świń. Dlaczego? Bo ma słabą pozycję rynkową, nie jest zazwyczaj zrzeszony w żadnej organizacji, a także bywa niekonsekwentny i nielojalny wobec kontrahentów – uważa Styburski.
Giełda AgroIntegracji rośnie w siłę, przyłączają się kolejni rolnicy. Staje się ona znaczącym graczem na rynku, z którym liczą się zakłady mięsne. O to, czy potrzebujemy giełdy na krajowym podwórku oraz jakie trudności wiążą się z jej tworzeniem, pytamy uczestników rynku.
Naszych Czytelników zapraszamy do sprawdzania notowań giełdy AgroIntegracji oraz VEZG w nowym newsletterze Premium, przeznaczonym dla profesjonalnych producentów świń, w którym będziemy publikować notowania z tych dwóch źródeł. Zapisy na newsletter na stronie https://bit.ly/swinie_premium.