Zdaniem resortu rolnictwa obserwowane ożywienia na rynku to efekt rosnącego zapotrzebowania na unijną wieprzowinę ze strony rynku chińskiego przy jednoczesnym ograniczonym wzroście produkcji w Unii Europejskiej, związanym z ograniczeniem ilości pogłowia w kilkunastu państwach członkowskich. Od stycznia do kwietnia eksport wieprzowiny z UE do Chin wzrósł o 37%, a cena skupu żywca wieprzowego w trzecim tygodniu czerwca wzrosła o 5,83% i była wyższa o 42% niż ta z początku 2019 r.
Utrzymujące się wysokie ceny wieprzowiny w UE są, zdaniem Krajowego Związku Pracodawców i Producentów Trzody Chlewnej pochodną sytuacji w Chinach i innych państwach azjatyckich dotkniętych chorobą ASF zwiększającą globalny popyt na mięso wieprzowe oraz ograniczonej podaży żywca, która jest wynikiem spadku pogłowia macior w krajach unijnych. W końcu czerwca br. średnia cena skupu tuczników UE w przeliczeniu na wagę bitą ciepłą wyniosła 178,40 EUR/100 kg a to oznacza wzrost rok do roku rzędu prawie 23%!
To co może cieszyć polskich hodowców to nie tylko w miarę wysokie ceny, ale również pojawiająca się szansa na eksport bezpośrednio do Chin. - Amerykański Departament Rolnictwa ocenia, że chiński import wieprzowiny w 2019 r. może wynieść ok. 2 200 tys. t. Byłby on wówczas o 40% większy niż rok wcześniej. W Chinach rozpatrywany jest przywóz wieprzowiny z krajów dotkniętych afrykańskim pomorem świń, czego Chiny do tej pory odmawiały. Wydaje się jednak, że polityka ta może się zmienić. Przez wiele lat UE wywierała nacisk na Chiny, aby zaakceptowały zasady regionalizacji, czyli zezwoliły na przywóz mięsa z obszarów nie dotkniętych chorobą. Gdyby tak się stało mogłoby to być szansą dla eksportu z Polski, dla której rynek chiński był dotychczas zamknięty - napisała w swojej analizie Danuta Zawadzka z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. wk
