Polski rynek wyraźnie oderwał się od zachodnioeuropejskich trendów cenowych w najgorszym dla polskich rolników momencie. Ubojnie i pośrednicy opuszczają ceny na potęgę, w zasadzie nie tłumacząc powodów takich ruchów. Jedynym tłumaczeniem są rzekome trudności w handlu mięsem. Te jeśli faktycznie są to branża ma je na własne życzenie.
Jeszcze kilka tygodni temu w czasie „belgijskiej promocji na mięso” do Polski zjechały góry tego towaru. Trudno się więc dziwić, że teraz masarnie dysponując kupionym po bardzo niskich cenach mięsem niepotwierdzonej jakości wręcz gardzą polską wieprzowiną. A ostatnie ruchy cenowe nazwać można tylko pogardą dla pracy polskiego rolnika.
Spadki o kolejne 10 groszy za kg żywca i 20 groszy za kg wagi poubojowej sprowadziło stawki za świnie do niewiarygodnie niskich poziomów. 3,5 zł/kg żywca nie jest już tylko złą przepowiednią, ale rzeczywistością. Tylko przy dostawach świń fermowych stawki za żywiec przekraczają 4 zł/kg netto. Natomiast na zachodzie Europy popyt i podaż zdają się równoważyć, dodatkowo rosną ceny warchlaków, co może wróżyć poprawę warunków cenowych. Takiego scenariusza nie prze...
Jesteś w strefie Premium
StoryEditor
Rynek świń: Dzieją się straszne rzeczy!
Osiem tygodni z rzędu z tą samą ceną w Niemczech, a u nas co najmniej trzy obniżki. Takiej sytuacji na rynku świń nie było od lat.