Granice wytrzymałości są już niemal przekroczone. W ostatnia środę, tak uwielbiany przez nasze ubojnie VEZG obniżył stawkę za tuczniki o 4 eurocenty/kg w klasie E czyli o ok. 17 groszy/kg w kl. E. A nasi skupujący już w poniedziałek przycięli ceny od 5 do 13 groszy/kg w klasie E i w środę dokonali kolejnej korekty.
Pośrednicy z kolei po środowej obniżce bez zbędnych skrupułów obcięli stawki za żywiec tak jak za wagę poubojową czyli o 15 do 20 groszy/kg netto. Twierdzą, że inaczej się nie da a praca na 6-7 groszowej marży jest nieopłacalna.
Niestety nikt rolnika nie pyta czy jemu się opłaca. Dla pośrednika 6 czy 7 groszy to mało, a dla rolnika straty na tej produkcji stają się normalnością i nikt go nie pyta, czy mu się opłaca. Spadki te są o tyle dziwne, że ostatnie licytacje na ISW pokazywały zrównoważenie między popytem i podażą na rynku niemieckim. W Polsce ostatnio gołym okiem było widać, że tuczniki były poszukiwane, przedstawiciele nawet największych zakładów mięsnych pytały o towar nawet nieduże grupy producentów. Niestety nikt nie chce zaoferować satysfakcjonującej ceny podpierając się cały czas notowaniami niemieckimi. A trzeba do...
Jesteś w strefie Premium
StoryEditor
Rynek świń: Ile można jeszcze wytrzymać? Tanio, że aż strach!
Świnie tak tanie, że aż strach! A zakłady mięsne twierdzą, że rolnik i tak za dużo dostaje. Tak przynajmniej wynika z polityki cenowej krajowych ubojni. Kolejne obniżki stały się faktem, pośrednicy i ubojnie testują producentów tuczników chcąc się przekonać ile jeszcze wytrzymają.