Na ostatnich licytacjach tzw. małej giełdy świnie drożały. Ceny tuczników dotarły już do 1,89 euro/kg w klasie E. Duża giełda pozostaje od 4 tygodni niewzruszona. A tuczników cały czas brakuje. Polscy skupujący penetrują rynek w poszukiwaniu towaru – oferty za świnie fermowe przekraczają już 6 zł/kg żywca, a za dostawy po 30-50 szt. oscylują wokół 5,8 zł/kg żywca. Co ciekawe, skupujący, tak jak jeszcze niedawno podkreślali wagę problemu, jakim były zatory płatnicze na linii skupujący-ubojnia, czym tłumaczyli 14-21 dniowe płatności dla rolnika, tak teraz chcą kupować świnie niemal za gotówkę, góra na 2-3 dniowy termin.
Dodatkowo mniejsze ubojnie, które jeszcze kilka miesięcy temu uzupełniały lokalne braki w skupie żywca towarem z Niemiec, teraz nie mając wystarczającej ilości tuczników ograniczają przerób. Powód jest jeden – auta wysyłane po żywiec za Odrę najczęściej wracają puste. W najbliższych tygodniach sytuacja taka powinna się utrzymać. Jednak specjaliści już mówią o coraz trudniejszych warunkach konkurencji w handlu z Chinami i innymi krajami Dalekiego Wschodu.
Ceny tuczników w Państwie Środka od kil...