Rosyjski Związek Zbożowy znacznie obniżył swoją prognozę eksportu zbóż z początku sezonu naszą prognozę eksportu. Łączna ilość eksportowanych z Rosji zbóż nie wyniesie już 52 mln t, a będzie to 47–48 mln t, z czego maksymalnie 41–42 mln t stanowić będzie pszenica.
Świat bez rosyjskiej pszenicy sobie poradzi
Prezes Rosyjskiego Związku Zbożowego odpowiedzialnością za brak reakcji giełd światowych w notowaniach pszenicy obarczył wprowadzane już wcześniej, ale i aktualnie rządowe cła na eksport zbóż. Według niego wprowadzenie ceł eksportowych latem 2021 r. doprowadziło do wzrostu cen pszenicy na rynku światowym.
– Bariera cenowa którą ustaliliśmy w eksporcie na rynek światowy doprowadziła do wzrostu zasiewów pszenicy na świecie. A to się odbiło presją na ceny. Świat dodał 1,5% powierzchni pszenicy. I w rezultacie stoimy przed faktem, że świat może żyć bez naszej pszenicy. W 2021 roku nie mógł bez niej żyć w ogóle. Ale teraz może – stwierdził Arkady Złoczewski, prezes Rosyjskiego Związku Zbożowego.
Strzelili sobie samobója
Powiedział także, że wkrótce Rosja może stracić pozycję lidera w dostawach pszenicy na rynek światowy, a ceny światowe przestały już reagować na obniżenie prognoz eksportu z ich kraju. – To jest to, co osiągnęliśmy. Strategicznie podłożyliśmy bombę pod nasze własne pozycje na rynku światowym – powiedział szef Rosyjskiego Związku Zbożowego.
Rzeczywiście Rosjanie nie osiągnęli zamierzonego rezultatu silnego wzrostu cen pszenicy na światowym rynku, a jedynie wzrosty cen w kraju. Ostatnie dane pokazują wzrosty cen pszenicy w rosyjskich portach o 500 rubli do 18 000 –18 500 RUB/t (ok.760 zł/t). Przebitka jest więc spora, bo w elewatorach w obwodzie wołżańskim ceny pszenicy 4 klasy z 12,5% białka wzrosły o ok. 150 rubli i wynoszą 15 300–15 500 RUB/t netto (ok. 640 zł/t).
Te podwyżki rosyjskich producentów absolutnie nie zadowalają, a to głównie dlatego, że pszenica im się już kończy, gdyż wcześniej, gdy było taniej mocno galopowali z eksportem i sami zapychając rynek strzelili sobie samobója.
A eksport nadal spada
Rusagrotrans informuje, że eksport pszenicy z Rosji w lutym może osiągnąć minimalny poziom od 5 lat. Już w styczniu rosyjski eksport spadł do 2 mln 540 tys. t wobec prawie 4,1 mln t rok wcześniej.
A prognoza na luty zakłada jeszcze mniejsze ilości 2,2–2,3 mln t, co jest wynikiem dwukrotnie niższym niż w roku ubiegłym kiedy to wyeksportowano 4,4 mln t i najniższym od lutego 2020 r., wówczas Rosja wyeksportowała 1,9 mln ton.
SovEcon prognozuje, że rosyjski eksport pszenicy w sezonie 2024/25 r. wyniesie 42,8 mln t. Jest to sporo mniej w porównaniu z ostatnimi szacunkami ze styczniowego raportu USDA wskazującymi na 46 mln t.
Ukraina też zwalnia
Podobnie spowalniać zaczyna eksport zbóż z Ukrainy, przewaga tego sezonu nad poprzednim wynosząca 3 mln t jeszcze na początku 2025 r. teraz stopniała o połowę.
Od początku sezonu 2024/25 Ukraina wyeksportowała 25,7 mln t zbóż i oleistych, tego samego dnia ubiegłego roku, łączna ilość wysyłek wyniosła 24,2 mln t.
Eksport pszenicy wynosząc 10,8 mln t jest o 1,5 mln t większy od ubiegłorocznego, a jęczmienia Ukraina w tym sezonie wyeksportowała 2 mln t, czyli o 600 tys. t więcej. Sporo mniejszy natomiast jest eksport kukurydzy, który wynosząc obecnie 12,4 mln t spadł w porównaniu do poprzedniego sezonu o 700 tys. t.
I dogaduje się z Egiptem
Jak podało APK-Inform Ukraina już myśli o przyszłości i dąży do rozszerzenia asortymentu produktów spożywczych, które mogą być dostarczane na rynek egipski. Obecnie trwają negocjacje w sprawie otwarcia rynków dla następujących produktów: mleka, jaj konsumpcyjnych, produktów rybnych, karmy dla zwierząt domowych, bydła drobnego, gotowych produktów wołowych. Egipt widzi natomiast możliwość eksportu ryb i przetworów rybnych na Ukrainę, a także rozszerzenia listy rodzajów owoców i warzyw.
Ukraina jest ważnym dostawcą zbóż do Egiptu, w roku 2024 r. wyeksportowała do tego kraju 3,3 mln t kukurydzy, 2,9 mln t pszenicy, 745 tys. t soi i 16 tys. t jęczmienia.
