Chiny szukają okazji na rynku pasz
Chiny są największym importerem pasz na świecie, a ich apetyt na zboże rośnie z roku na rok. Natomiast nie wszystkie zakupy Chin są podyktowane potrzebą. W ostatnim czasie Chiny wykorzystują niskie ceny i korzystne warunki handlowe, aby zwiększyć swoje zapasy zboża. Według agencji Bloomberg w ciągu ostatnich dwóch tygodni Chiny kupiły ponad 20 ładunków pasz, głównie z Ukrainy i Brazylii.
- Kupują trochę kukurydzy, ale głównie sprowadzają ją z Ukrainy i Brazylii – powiedział Arlan Suderman, główny ekonomista ds. surowców w StoneX Group. – Patrząc na ceny amerykańskiej kukurydzy, widać, że jest ona o około 25-30 centów droższa niż kukurydza brazylijska. Ale Brazylia zaczyna przestawiać się na soję. To dobra wiadomość dla USA.
Chiny budują rezerwy strategiczne
Zakupy Chin nie wynikają z braku zboża czy paszy w kraju. Wręcz przeciwnie. Według StoneX, Chiny miały duże zbiory, które według nieoficjalnych źródeł firmy były większe, niż podawał rząd.
Dlaczego więc Chiny gromadzą zboże? Suderman twierdzi, że Chiny chcą mieć zapewnione bezpieczeństwo żywnościowe i energetyczne w razie kryzysu. Chiny kupują nie tylko zboże, ale także inne surowce, np. ropę naftową.
- Kupują kukurydzę od swoich rolników, składają ją w rezerwach, próbując podtrzymać cenę, a przez podtrzymywanie ceny sprawiają, że arbitraż działa dla importu kukurydzy. Kupują sorgo również na paszę. Kupują surowce, budują rezerwy – zaznaczył Suderman.
Chiny przygotowują się na konflikt z Tajwanem?
Niektórzy analitycy i eksperci spekulują, że Chiny mogą mieć inny, bardziej polityczny motyw stojący za zakupami, wskazując na od dawna toczącą się napiętą sytuację w regionie. Chodzi o Tajwan – wyspę, która funkcjonuje jako niezależne państwo. W ostatnim czasie napięcia między Chinami a Tajwanem wzrosły, a USA zwiększyły swoje wsparcie dla Tajwanu.
- Gdy (Chiny – red.) zmieniają biegi i zaczynają przyspieszać zakupy, trzeba zadać pytanie: „Dlaczego to robią?”. Jeśli gromadzą te wszystkie surowce, na co się przygotowują? Czy Tajwan jest w to zaangażowany? To może być coś, co będziemy musieli bardzo uważnie obserwować – podkreślił Chip Flory, gospodarz AgriTalk.
Mkh na podst. AgWeb/Farm Journal, Bloomberg