StoryEditor

Dramatycznie niskie ceny skupu na rynku. Będą dopłaty do uprawy kukurydzy?

W wielu regionach Polski żniwa kukurydziane już się zakończyły lub są na ukończeniu. Ale we wschodnich województwach sytuacja jest gorsza. Wiele hektarów kukurydzy czeka na skoszenie, ceny skupu są dramatycznie niskie i nie ma chętnych do odbioru ziarna od rolników. Ci problem widzą w ziarnie z Ukrainy, a teraz jeszcze pogoda pogarsza sytuację.
18.11.2023., 16:51h

W związku z dramatyczna sytuacją w regionie Zarząd Podkarpackiej Izby Rolniczej podjął stanowisko, w którym domaga się od rządu podjęcia natychmiastowych interwencji, aby zapewnić stabilność cen na rynku oraz godziwe warunki handlu zbożami i kukurydzą.

 

Dekoniunktura w rolnictwie

W opublikowanym na swojej stronie internetowej stanowisku Zarząd Podkarpackiej Izby Rolniczej pełni popiera i zgadza się ze stanowiskiem Walnego Zgromadzenia Wielkopolskiej Izby Rolniczej, która wyraża głębokie zaniepokojenie, związane z aktualną sytuacją na rynkach rolnych dot. zbóż.

- Praktycznie we wszystkich obszarach produkcji rolnej jest zauważalna wyraźna dekoniunktura. Jak donoszą rolnicy dramatycznie wręcz wygląda sytuacja na rynku kukurydzy. Obecnie trwają zbiory kukurydzy, a podmioty skupowe nie są zainteresowane jej zakupem od rolników — wprowadzane są także ograniczenia w skupie ziarna. Wraz z postępem żniw kukurydzianych, spada cena za kukurydzę. Oferowane ceny na rynku są horrendalnie niskie i kształtują się w granicach około 300 zł/t cena oferowana za mokrą kukurydzę – czytamy w stanowisku PIR.

 

Będą dopłaty do kukurydzy?

Zdaniem Zarządu PIR konieczne jak najszybsze wdrożenie programu dopłat do upraw kukurydzy, który pozwoli zrekompensować rolnikom straty, wynikające z bardzo niskich cen. Ale nie tylko niskie ceny skupu kukurydzy spędzają sen z powiek rolnikom.

- Problem niskich cen nie dotyczy tylko rynku kukurydzy. Aktualna sytuacja na rynku zbóż jest także niezadowalająca, co wynika przede wszystkim z nadmiaru zboża paszowego, z którym mamy do czynienia. Nadmiar ten jest nadal wynikiem niekontrolowanego napływu zboża z Ukrainy na rynek unijny, po zniesieniu ceł przez Komisję Europejską. Dodatkowym, negatywnym czynnikiem był sam przebieg pogody w czasie żniw, najpierw susza, a potem deszcze nawalne, które spowodowały, że mamy więcej zboża paszowego, aniżeli konsumpcyjnego – czytamy w stanowisku Zarządu PIR.

 

Embargo na towary z Ukrainy powinno być utrzymane

Zdaniem Zarządu Podkarpackiej Izby Rolniczej błędem było nieprzedłużenie unijnego embarga na ukraińskie zboże i podtrzymuje obawy o dalszą destabilizację rynku zbóż, rzepaku oraz kukurydzy w Polsce.

- W naszej opinii, również jesteśmy zbieżni w swojej ocenie ze stanowiskiem Wielkopolskiej Izby Rolniczej, która stwierdza, że olbrzymi potencjał rolnictwa ukraińskiego, który w wyniku przyspieszonego procesu akcesji Ukrainy do struktur Unii Europejskiej będzie stanowił ogromne wyzywanie dla pozycji polskiej produkcji rolno-spożywczej w przyszłości. Dostrzegamy duże zagrożenie w braku kompleksowych propozycji i rozmów Komisji Europejskiej oraz Parlamentu Europejskiego w kwestii wypracowania systemowych działań, zapobiegających destabilizacji polskiego rynku żywnościowego, poprzez napływ towarów rolnych z Ukrainy – kończą członkowie Zarządu PIR.

 

ZOBACZ AKTUALNE CENY SKUPU KUKURYDZY W POLSCE!

 

 

Bartłomiej Czekała
Autor Artykułu:Bartłomiej Czekała Dyrektor Działu Rozwoju Cyfrowego i Produktów Cyfrowych
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
01. listopad 2024 13:10