Ile zbóż udało się wywieźć z Polski od kwietnia br.?
Minister Robert Telus w rozmowie z nami odniósł się do najnowszych danych dotyczących wywozu zbóż z Polski od momentu gdy został szefem resortu rolnictwa.
- Jesteśmy na dobrej drodze do opróżnienia magazynów i silosów u rolników, żeby na nowe żniwa było miejsce na zboże. Z naszych szacunków wynika, że udało nam się wywieźć ok. 50 proc. tego zboża i to już jest dobrze - mówił Robert Telus. Na pytanie z jakich wartości liczbowych jest ten procent wyjaśnił, że chodzi o nadwyżkę ziarna u polskich rolników.
- Szacowaliśmy, że nadwyżka u chłopów wynosi 3,5 a nawet 4 mln ton. I te 50 proc. jest z tej liczby i to już jest wywiezione. To dobra informacja i dla mnie i dla rolników, ale mamy jeszcze miesiąc i jeszcze jest czas by to zboże wyjechało. Wydłużyliśmy termin sprzedaży zbóż na dopłaty do 30 czerwca i zachęcam do tego, żeby rolnicy nie czekali z tym do ostatniej chwili. Ja się obawiam, że w ostatnim tygodniu rolnicy staną w kolejce i nie będzie gdzie sprzedać - precyzował minister.
Zdaniem szefa resortu rolnictwa kolejki samochodów ciężarowych czekających kilka dni na rozładunek w portach to jest problem, ale jeżeli one są to znaczy, że system działa i zboże wypływa z Polski.
Ceny zbóż spadały, stawki dopłat do zbóż rosły
Robert Telus skomentował także stawki dopłat do zbóż, które zmieniały się na przestrzeni ostatnich tygodni, powodując sporą dezorientację u rolników.
- My obserwujemy sytuację. Po naszym pierwszym ogłoszeniu dopłat 14 kwietnia br. w kwocie 2200 zł do 1 ha sprzedaż ruszyła i szła w górę. Później później nagle w ciągu 3 dni ta dzienna sprzedaż spadła o 50%. I musieliśmy zareagować, stąd kolejny wzrost na ponad 3000 zł do 1 ha pszenicy, bo tak naprawdę mamy problem z pszenicą. Jest inny problem w naszych małych firmach, które skupują od rolników kukurydzę. Kupiły mokrą kukurydze po 900 zł, wysuszyły, a w tej chwili cena jest 900 zł po wysuszeniu. Stąd mamy ten korek i zator - tłumaczył minister.
Czy rolnik rolnikowi będzie mógł sprzedać zboże?
Rolnicy nadal nie są pewni, czy mogą sprzedać zboże innemu rolnikowi, np. hodowcy trzody lub drobiu. Obawiają się tego, że ARiMR zakwestionuje im taką fakturę sprzedaży i nie będą mogli otrzymać dopłat do zbóż. Szef MRiRW zapewnia, że Agencja ma już wytyczne w tej sprawie.
- Każdy rolnik może sprzedać zboże innemu rolnikowi pod warunkiem, że jest on hodowcą i nie sprzeda tego zboża dalej. Chcielibyśmy uniknąć sytuacji, że rolnik rolnikowi będzie sprzedawał i robił obrót fakturami, a my będziemy im dopłacać. Każdy rolnik może sprzedać hodowcy i wystawić fakturę VAT lub VAT RR. Wyprostowaliśmy to w ten sposób po to żeby nie blokować hodowców, którzy kupują od rolników zboże - mówił minister Telus.
Czy wszyscy rolnicy otrzymają dopłaty w deklarowanej przez rząd wysokości?
Kolejny dylemat, który mają rolnicy dotyczy tego czy stawka dopłaty do 1 ha zbóż, o jaką się ubiegają będzie im wypłacona w tej wysokości, czy będzie zastosowany współczynnik korygujący. Stosuje się go wówczas, gdy liczba chętnych do uzyskania wsparcia przekracza pulę środków na ten cel.
- Wszyscy rolnicy otrzymają stawkę pomocy w deklarowanej przez rząd wysokości jeżeli zdążą w terminie sprzedać zboże, wystawić fakturę i złożyć wniosek. Jeszcze raz zachęcam rolników, żeby sprzedawali zboże i skorzystali z tej historycznej pomocy - apelował szef MRiRW.
Zobacz całą rozmowę!