W piśmie skierowanym do ministerstwa rolnictwa Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych, wyraził obawy dotyczące ustanowienia maksymalnych poziomów niklu w niektórych artykułach spożywczych.
Nowe maksymalne poziomy niklu w ziarnie zbóż, owsa i kukurydzy
W projekcie proponuje się kilka nowych maksymalnych poziomów niklu w niektórych artykułach spożywczych. Szczególnie problematyczne są zaproponowane maksymalne poziomy niklu w:
- ziarnie zbóż - 0,5 mg/kg,
- kukurydzy - 0,60 mg/kg,
- owsa - 4,00 mg/kg.
Zobacz także: Rynek zbóż: Rosja dalej obniża ceny pszenicy
Zdaniem PZPRZ z przeglądu literatury oraz rozmów z jednostkami badawczymi wynika, że wiele próbek ziarna zbóż i kukurydzy produkowanych w Polsce jest bardzo blisko limitów zaproponowanych maksymalnych poziomów w projekcie rozporządzenia. Dodatkowo poziom niklu w ziarnie może różnić się między poszczególnymi regionami oraz między kolejnymi latami z powodu warunków klimatycznych. Rolnicy nie mają możliwości zmniejszenia zawartości niklu w produkowanym ziarnie, a obecność tego pierwiastka w dużej mierze zależy od obszaru produkcji. Aktualnie nie są dostępne techniki zmniejszające poziom niklu w ziarnie ani nie ma szybkich metod analiz, które pomogą określić, czy dana próbka przekracza limit, czy nie.
Określić na nowo limity - marnotractwo i dostępność żywności
- Uważamy, że zdrowie i bezpieczeństwo konsumentów są sprawą najwyższej wagi. Niemniej jednak, biorąc pod uwagę powyższe elementy oraz ograniczony wpływ zdrowotny niklu w omawianych poziomach, wskazujemy, że proponowane maksymalne poziomy dla tych trzech produktów mogą implikować niewspółmierne konsekwencje. Przyjęte zmiany wpłynęłyby nie tylko na producentów zbóż w Polsce, ale także na marnotrawstwo i dostępność żywności w UE oraz bezpieczeństwo żywnościowe w krajach trzecich. – napisał Marcin Gryn wiceprezes Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych, który zaproponował zwiększenie maksymalnych poziomów lub zaproponowanie ich jedynie jako wskaźnikowych poziomów do momentu uzyskania większej ilości danych z różnych państw członkowskich UE.
wk
Fot: Canva