– Ceny na rynkach światowych nadal rosną, póki co nie ma oznak odwrócenia trendu. W sierpniu nastąpiło zawieszenie, ale teraz widzimy wznowienie trendów – powiedział Maxim Reshetnikov, szef Ministerstwa Rozwoju Gospodarczego.
Cło hamuje ceny
Według Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), we wrześniu tego roku, porównując z wrześniem ubiegłego roku, światowe ceny żywności wzrosły o 32,8%. W ciągu miesiąca ceny wzrosły o 1,2%.
Jednocześnie na rosyjskim rynku ceny pszenicy rosną 3 razy wolniej, a jęczmienia – 4 razy wolniej, niż na rynku światowym. W czasie obowiązywania ceł (od lutego tego roku) światowe ceny pszenicy wzrosły o 14%, rosyjskie – o 4,2%. Jeśli chodzi o jęczmień, od marca ceny krajowe wzrosły o 8%, światowe o prawie 30%.
– Gdyby nie było tego „tłumika”, mielibyśmy teraz +0,4 do rocznej stopy inflacji – ocenił minister.
Jednocześnie, według Maxima Reshetnikova, przez cały czas obowiązywania cła, Rosja zarobiła na tym 42 mld rubli (około 2,3 mld zł). Pieniądze te są przeznaczone na wsparcie producentów rolnych.
Reshetnikov przypomniał, że podobny tłumik od 1 września działa również na olej słonecznikowy, gdzie efekt jest równie zauważalny: od 1 września w Rosji ceny krajowe oleju spadły o 0,6%, światowe wzrosły o 2,6%.
Mechanizmy stabilizujące
Mechanizm cła elastycznego (który jest obliczany od cen światowych) został wprowadzony przez władze w celu ustabilizowania cen zbóż na rynku krajowym. Cło na pszenicę zaczyna być pobierane, jeśli cena na giełdzie przekracza 200 USD za tonę. W tym przypadku stanowi 70% różnicy między ceną kontraktu a ustalonym limitem.
W przypadku kukurydzy i jęczmienia opłaty wynoszą również 70%, ale są obliczane po osiągnięciu ceny 185 USD za tonę. Od 1 września zaczęło obowiązywać podobne cło na olej słonecznikowy i wynosi 70%. Jest pobierane od różnicy między ceną bazową (tysiąc dolarów za tonę) a ceną wskaźnikową (będzie obliczana co tydzień na podstawie cen światowych) zmniejszoną o wartość współczynnika korekcyjnego (50 dolarów za tonę).
Maryia Khamiuk
oprac. al
fot. pixabay