Jak pisaliśmy wcześniej na topagrar.pl, w nocy 23 sierpnia rosyjskie drony zaatakowały infrastrukturę Dunaju w Ukrainie, uszkadzając magazyny zbożowe i kompleks produkcyjno-przeładunkowy.
Zboże spłonęło w portach
Zboże znajdowało się w portach morskich w Odessie i Czarnomorsku, gdzie było gotowe do załadunku na statki. Jednak rosyjskie wojska, które zaatakowały obwód odeski 23 sierpnia, podpaliły magazyny i silosy ze zbożem, powodując duże straty materialne.
Zboże miało być dostarczone do Rumunii i Egiptu, które są ważnymi partnerami handlowymi Ukrainy. Według danych Ministerstwa Rozwoju Gospodarczego, Handlu i Rolnictwa Ukrainy, w sezonie 2022/2023 Ukraina wyeksportowała do Rumunii ponad 1,2 miliona ton zboża, a do Egiptu ponad 4 miliony ton.
Rosja chce zaszkodzić ukraińskiej gospodarce
Rosja chce w ten sposób osłabić ukraińską gospodarkę i zniechęcić inwestorów i kontrahentów do współpracy z Ukrainą. Rosja także próbuje utrudnić dostęp Ukrainy do Morza Czarnego i Azowskiego, gdzie znajdują się strategiczne porty i terminale.
- Rosja systematycznie atakuje magazyny zboża, aby zatrzymać eksport produktów rolnych. Tylko tej nocy zdolność eksportowa portu Izmaił została zmniejszona o 15%. Wcześniej znajdował się tam port Reni i zniszczono tam 35 tys. ton zboża – powiedział szef resortu infrastruktury Oleksandr Kubrakow.
Ukraina potrzebuje wsparcia międzynarodowego
Ukraina jest jednym z największych producentów i eksporterów zboża na świecie. Rolnictwo stanowi około 10% PKB kraju i zapewnia miejsca pracy dla milionów ludzi. Dlatego atak na ukraińskie zboże jest nie tylko aktem wandalizmu, ale także zagrożeniem dla bezpieczeństwa żywnościowego i stabilności społecznej.
Mkh na podst. Agropolit
Fot. Envato Elements