Padające w ostatnich tygodniach deszcze uzupełnią nieco zapasy wody glebowej, jednak panujące mrozy, które w niektórych regionach zmroziły glebę nawet na 70 cm skutecznie hamują jej wsiąkanie. Przyszło ocieplenie i sytuacja się poprawia, ale nadal w wielu regionach jest problem z wjazdem w pole. Jeśli komuś udało się już wjechać z azotem to może tylko liczyć na to, że rozpoczynający wegetację i szybko pobierający azot rzepak nie zostanie uszkodzony przez ewentualne mrozy.
Jeśli w pole będzie można wjechać z nawozami azotowymi dopiero np. w połowie marca to wówczas należy rozważyć jednoczesne podanie dawki regeneracyjnej (startowej wiosennej) razem z dawką na plon. Tą drugą podaje się zwykle w fazie początku strzelania w pęd. Warto zastosować różne formy azotu. Część azotu przewidzianą na dawkę regeneracyjną można podać w formie azotanowej. Rośliny muszą szybko uzupełnić składnik zwłaszcza w sytuacji, kiedy po przerwie zimowej były na nich widoczne objawy niedoboru N. Azot przewidziany na dawkę podawaną w fazie strzelania w pęd można podać w formie amonowej, która zadziała nieco później (2–3 tygodnie). Jeśli ogólna dawka azotu będzie wysoka można rozważyć podanie jej części w moczniku lub nawozie r.s.m. wraz z zabiegiem na słodyszka w fazie pąkowania. Bezpiecznie można w ten sposób podać 15–20 kg/ha N.
jd, fot, Sierszeńska