StoryEditor

Czas lustracji na polu

Zbliżający się koniec zimy widać, słychać i czuć, pomimo panujących jeszcze niskich temperatur. Choć mrozy w tym sezonie nie narobiły dużych szkód, to oziminy nie zawsze wyglądają idealnie.
17.02.2015., 15:02h

Przyczyną niezadowalającego wyglądu plantacji zbóż i rzepaku jest... właśnie słaba zima. Mróz potrzeby jest roślinom, m.in. do przejścia procesu jarowizacji, czyli oddziaływania niskich temperatur na hormony roślinne, które pozwolą przejść roślinom na wiosnę w fazę generatywną (kwitnienie i wydawanie nasion). Przykładem jest brak zawiązywania kłosów u pszenicy ozimej zasianej na wiosnę, jako jara. Na szczęście w tym roku mrozu do jarowizacji wystarczyło i rzepaki oraz zboża ozime przejdą w fazę kwitnienia.

Problemami tego roku są zbyt bujny rozwój roślin i porażenie przez patogeny. Nie ma natomiast większego zagrożenia przez większość szkodników, które zgodnie z powszechnie panującym błędnym poglądem, miały lepiej przezimować po łagodnej zimie. Tutaj sytuacja jest odwrotna - łagodna zima sprzyja patogenom szkodników (głównie grzybom glebowym), które w takich warunkach lepiej niszczą zimujące formy owadów. Wyjątkiem wśród szkodników mogą być niektóre ciepłolubne gatunki ślimaków. Szkodniki te nie tylko intensywniej namnażały się jesienią, a więc ich populacja jest na starcie większa, ale także lepiej przetrwają łagodną zimę.

Problemem zbyt bujnego rozwoju roślin, jest ich nadmierna krzewistość (zboża) i wytworzenie zbyt bujnej masy liściowej (rzepak). U zbóż nadmiar rozkrzewień trzeba będzie zredukować, np. poprzez nieco opóźnione podanie pierwszej dawki azotu (więcej w lutowym „top agar Polska”). Takie działanie jest możliwe tylko na plantacjach dobrze zaopatrzonych w ten składnik. W przeciwnym wypadku za bardzo zagłodzimy rośliny. U rzepaku nic już nie poradzimy na nadmiernie wydłużone liście, jednak możliwe jest zastosowanie regulatorów wzrostu, o których przeczytają Państwo w marcowym wydaniu „top agrar Polska”.

Łagodna zima to lepsze warunki do rozwoju grzybów chorobotwórczych nie tylko dla owadów, ale też dla roślin. Zagrożenie z ich strony i sposoby postępowania są także opisane w marcowym „top agrar Polska”. Jednak aby właściwie ocenić zagrożenia i określić fazę rozwojową konieczna jest lustracja pól. Ma ona na celu nie tylko poznać zagrażające plantacji choroby i szkodniki, ale także wyznaczyć moment zabiegów. Jak to zrobić w marcu przeczytają Państwo i obejrzą na zdjęciach i na filmach już w marcu, wraz z pojawieniem się nowego wydania naszego miesięcznika.
tcz

 

Tomasz Czubiński
Autor Artykułu:Tomasz Czubiński

redaktor „top agrar Polska”, specjalista w zakresie ochrony, uprawy i nawożenia roślin

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
16. grudzień 2024 11:06