Plantacje, które wymagają powtórki zabiegu, to przede wszystkim te, na które zabieg zastosowany był dość dawno, czyli około 2 tygodnie temu. Z relacji rolników z Polski wynika, że takie pola istnieją. To głównie centrum i południe kraju, gdzie kwitnienie rzepaku zaczęło się w połowie kwietnia i opryskiwania wykonano w fazie BBCH 63–65. Są także pola, na które rolnicy zastosowali tańsze, krócej działające rozwiązania, np. w obniżonych dawkach ze świadomością powtórki ochrony.
Pola, gdzie jeszcze nie wykonano żadnego zabiegu, to plantacje w północnej Polsce oraz późne odmiany czy stanowiska chłodne. Tam rzepak zaczął kwitnienie dopiero kilka dni temu. Zabieg nie był jeszcze wykonany i teraz rolnicy zastanawiają się czy i ile czekać z opryskiwaniem.
– Termin wykonania zabiegu zależy od warunków, jakie panują na polu, ale musi on przypaść jak najwcześniej. Utrudnieniem są mrozy, a nawet śniegi, jakie nawiedziły ostatnio kraj. Spowodowały one duży stres dla roślin, mikro i makropęknięcia łodyg i obmarzanie pąków kwiatowych – powiedział prof. Marek Korbas podczas naszego webinarium.
Uszkodzenia mrozowe rzepaku to otwart...
Jesteś w strefie Premium
StoryEditor
Czy z powtórką zabiegu poczekać do ustania mrozów
Wiele plantacji rzepaku w Polsce zostało na czas ochronionych przed chorobami grzybowymi drugiego etapu wiosennej wegetacji. Są jednak pola, które wymagają drugiego zabiegu a także takie, gdzie trzeba wykonać pierwszy. Kiedy to zrobić? O tym rozmawialiśmy podczas dzisiejszego porannego webinarium z prof. Markiem Korbasem z IOR – PIB w Poznaniu.