- problemy z zapyleniem;
- zbyt duży udział rzepaku w płodozmianie;
- silna presja samosiewów rzepaku;
- presja chorób i szkodników,
- za niskie pH gleby;
- zbyt wczesny siew.
Przykładowo jesienią 2016 r. z powodu suszy i wysokich temperatur rzepaki były tak słabo rozwinięte, że na koniec września wykształciły zaledwie rozetę 3–4 liści, a przy tym były silnie przerzedzone. W efekcie słabo także przezimowały. Później przymrozki w okresie kwitnienia dobiły rzepaki – z jednej strony były problemy z optymalnym zapyleniem (niska żywotność pyłku i dodatkowo niskie temperatury podczas zapłodnienia), a z drugiej osłabione rzepaki częściowo odrzuciły łuszczyny.
Uproszczony płodozmian
Jedną z przyczyn spadku plonowania rzepaku – i to nie tylko u nas, ale także w innych krajach Europy – jest zbytnie uproszczenie płodozmianu, np. rzepak–zboża–zboża. Przykładowo w Niemczech wszędzie tam, gdzie rzepak pojawiał się co 2–3 lata w zmianowaniu (zwłaszcza rejony północne kraju z intensywną uprawą rzepaku), zaobserwowano w ostatnich latach spadek plonów z średnio 5,0 t/ha do 3,5–4,0 t/ha. Oznacza to, że im dłużej uprawia się rzepak w ciasnych płodozmianach, tym na dłuższą metę większe jest prawdopodobieństwo spadku jego plonowania.Więcej na temat przyczyn spadku plonowania rzepaku przeczytacie w najbliższym numerze „top agrar Polska” 6/2018 od str. 102.