StoryEditor

Dlaczego zabiegi na chowacza okazały się nieskuteczne?

Łodygi rzepaku, zwłaszcza słabszych roślin w gęstym łanie są praktycznie puste, gdyż zostały wyżarte przez chowacza brukwiaczka mimo zabiegu już w marcu? Co takiego stało się, że środki nie zadziałały?
22.05.2024., 06:00h

Błąd ten jest wynikiem splotu warunków pogodowych i popełnili go w tym roku prawie wszyscy rolnicy. Brukwiaczek dziesiątkuje rzepaki od Bałtyku do Tatr!

Przyczyną tego jest to, że w tym roku szkodnik ten pojawił się na plantacjach rzepaku i złożył jaja już w styczniu i lutym. Zatem zabiegi w marcu były stanowczo zbyt późne. Niestety nic już nie poradzi się na to o tej porze roku. Co gorsza, rzepaki silnie zaatakowane przez brukwiaczka będą cierpiały bardziej na skutek obecnych już niedoborów wody. Nie pozwoli to także na rekompensowanie strat po przymrozkach.

Płynie stąd nauka, że żółte naczynia do monitoringu powinny być wystawiane na polu w chwili, gdy tylko temperatura w dzień robi się dodatnia, nawet gdy w nocy ma miejsce ochłodzenie (do żółtego naczynia wlewać wtedy nie wodę, ale płyn do spryskiwaczy samochodowych). Powinny być zatem wystawione na pola już w grudniu. Ponadto zabiegi muszą być wykonywane środkiem działającym w niskich temperaturach, gdy w żółtym naczyniu odnotuje się 10 chrząszczy w ciągu trzech dni. Co ciekawe, w tym roku próg ten został przekroczony w ciągu zaledwie jednego dnia na początku stycznia.

tcz

Tomasz Czubiński
Autor Artykułu:Tomasz Czubiński

redaktor „top agrar Polska”, specjalista w zakresie ochrony, uprawy i nawożenia roślin

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
24. grudzień 2024 18:47