- wzrostu średniej temperatury o 2°C,
- ekstremalnych temperatur od –30°C do +40°C,
- mniej dni mroźnych zimą, a więcej upalnych latem,
- częstszych opadów jesiennych i wiosennych susz.
Najgroźniejsze dla rzepaku są łagodne zimy, co oznacza jego słabszą wernalizację i większą wrażliwość na ekstremalne warunki.
– Silny rozwój wegetatywny jesienią i podczas łagodnej zimy oznacza wolniejsze drewnienie łodyg, co sprawia, że są one mniej stabilne i tym samym narażone na wyleganie. Oznacza to też większe porażenie jesienią i zimą chorobami, m.in. suchą zgnilizną, zgnilizną twardzikową, czy szarą pleśnią – mówił podczas styczniowych seminariów uprawowych prof. Hansgeorg Schönberger. Wyższe temperatury oznaczać będą szybszy rozwój generatywny i tym samym szybsze dojrzewanie roślin.
Klimat wpływa na rozwój
– Susza podczas siewu rzepaku pogarsza tempo i równomierność wschodów. Z kolei deszczowa i ciepła jesień wpływać będzie na intensywniejszy rozwój rozety, zawiązków pędów i wybujania roślin, co przy nieodpowiedniej regulacji może wpłynąć na straty zimowe – mówił doradca. Późne przymrozki, występujące np. w lutym, jeśli rzepak już wznowi wegetację, mogą powodować sterylność pyłku i gorsze zawiązywanie łuszczyn.Zależy nam na tym, żeby rzepak nie wyrastał nadmiernie jesienią. Odpowiedzialne są za to hormony roślinne, m.in. gibereliny. Im wcześniej w roślinach wystąpi wysoki ich poziom, tym intensywniej będą się one rozwijać.
Więcej na temat strategii skracania rzepaku w zmieniających się warunkach w najnowszym, marcowym wydaniu „top agrar Polska”.
jd