W zeszłym tygodniu w naszym rejonie spadło 140 l/m2 deszczu, a słyszałem, że niektórym napadało nawet 200 l przez ostatnie 10 dni – mówi nam jeden z rolników spod Namysłowa w woj. opolskim. Trzeba przyznać, że ten rejon nie cierpiał w tym roku aż tak bardzo na brak opadów, jak chociażby Wielkopolska czy woj. lubuskie, jednak taka ilość opadów w tak krótkim czasie nigdy nie jest dobra i raczej nie nadrabia zaległości w deszczach. Widać to po polach. Na zdjęciu można zaobserwować plantację rzepaku, której część została zmyta po intensywnym deszczu. Jeden z fragmentów pola znajduje się na skłonie i to tam woda wyrządziła największe szkody.
– Przesiewy rzepaku w naszym rejonie nie są rzadkością. Te najwcześniej wysiane plantacje zostały już przesiane. W tym roku to większy koszt niż zwykle – mówi rolnik. W tym regionie rolnicy uprawiają też ziemniaki, a że zdarzają się gleby trudne w uprawie, to do siewu zbóż czy rzepaku właśnie stosują brony wirnikowe mocno rozpylające glebę. Efekt jest taki, że drobne cząstki są łatwo zmywane przez wodę, zwłaszcza na skłonach.
jd, fot. Daleszyński