Fioletowe liście nie muszą od razu oznaczać, że na polu brakuje fosforu. W przypadku rzepaku taki objaw jesienią może oznaczać porażenie kiłą kapusty, żółtaczką rzepy (choroba wirusowa), którą przenoszą masowo występujące ostatniej jesieni mszyce, atak śmietki lub skumulowane oznaki niedoboru składników.
Wiosną, kiedy temperatura rośnie, fioletowe liście zbóż również nie muszą być oznaką tylko niedoboru fosforu. Jeśli gleba ma temperaturę poniżej 12°C, można prawie na pewno stwierdzić utrudnione pobieranie fosforu. W miarę ocieplania się objawy powinny ustępować, jeśli oczywiście składnik znajduje się w glebie i nie został już wyczerpany przez rośliny (zbyt niska zasobność gleby). Jeśli nie, może to oznaczać np. chorobę wirusową (objawy to także liście w różnych odcieniach czerwieni).
Profilaktycznie lub w momencie zaobserwowania objawów warto podać składnik dolistnie (nie łączyć z mikroelementami w postaci soli), zgodnie z zaleceniami producenta nawozu.
jd, fot. Daleszyński