Oczywiście, co roku lokalnie zdarzają się wymarznięcia. Mówimy to jednak o sytuacji ogólnej w całym kraju. Na pewno nie mamy na dziś przesłanek do tego, że czeka nas powtórka niekorzystnej sytuacji z zeszłego roku.
Rzepaki zazieleniły się. Widać też, że stożek wzrostu jest nieprzemarznięty, a co najważniejsze, nie przemarzły także korzenie – a nawet pojawiły się na nich pierwsze korzenie włośnikowe. To wyraźny sygnał, że roślina chce żyć!
Najważniejsze teraz jest (co wynika z analizy nadesłanych przez Was zdjęć)., aby jak najszybciej podać roślinom azot, a także bardzo potrzebną teraz rzepakowi siarkę.
W ostatnim odcinku Pogotowia polowego TAP mówiłam Wam, że bardzo ważny jest wybór odpowiedniej formy azotu. Najszybciej działająca jest forma azotanowa, dostępna w nawozach typu: saletra, saletrosiarczan amonu, RSM, czy też nitrofoska. Forma ta nie występuje w moczniku, który zawiera azot w formie amidowej, dlatego też tej wiosny nawóz ten może zadziałać zbyt wolno na starcie, a zatem lepiej jest wybrać taki, który ma znaczny udział formy azotanowej.
Pytacie mnie także, czy bez strachu można obecnie wysiewać saletrę amonową? Uważam, że tak, ponieważ prognozy pogody na najbliższe dni nie przewidują przymrozków.
Jeżeli macie inne pytania, zapraszam do ich zadawania w komentarzach pod tym artykułem. Postaram się na wszystkie odpisać w miarę możliwości.
Poniżej galeria zdjęć plantacji rzepaku na Lubelszczyźnie, nadesłanych przez Michała Aftykę. Jeżeli chcecie podzielić sie ze mną zdjęciami, to zachęcam do ich pzresłania na adres Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
mwal