Mamy nowy sezon w rzepaku. Siewy, pomimo że w wielu rejonach uprawy gleba była sucha, odbywały się z zachowaniem terminów agrotechnicznych. Było też wiele przypadków, że siew odbywał się wcześniej od zalecanego dla danego rejonu terminu. Brak wilgoci występował i występuje w takich województwach, jak m.in. wielkopolskie, lubuskie, kujawsko-pomorskie. Nie narzekali na brak wilgoci rolnicy z województw, np.: lubelskiego, podkarpackiego i tam wschody rzepaku są szybkie i prawidłowe.
Natomiast na suchych stanowiskach rzepak wschodzi długo i nierównomiernie. Wydaje się, że będzie to miało wpływ na rozwój głównej choroby, jaką jest jesienią sucha zgnilizna kapustnych, będzie także trzeba w tych rejonach dostosować chemiczną ochronę powiązaną z regulacją wzrostu roślin.
Kiedy dwa zabiegi?
Na wcześnie sianych plantacjach, na których rośnie odmiana silnie rozwijająca się jesienią, w pierwszej kolejności może pojawić się zagrożenie przez choroby i może zachodzić potrzeba nawet dwukrotnego użycia fungicydu. Program ochrony rzepaku nie rekomenduje takiego rozwiązania, ponieważ ewentualny nocny przymrozek po drugim zabiegu i stres związany z zabiegiem może tak osłabić rośliny, że doprowadzi do ich wymarznięcia. Dlatego zaleca się zabieg w optymalnym terminie pełną dawką.
Warto stosować środek dwuskładnikowy, bo może zwiększyć zakres zwalczanych chorób i szerzej otworzyć możliwości zastosowanych substancji czynnych, w tym tej której głównym zadaniem jest wpływ na wzrost roślin i ich pokrój. Środki zarejestrowane do zwalczania suchej zgnilizny zawierają najczęściej tebukonazol, ale są też inne triazole, jak np. protiokonazol, difenokonazol, metkonazol i substancja o działaniu grzybobójczym – tiofanat metylowy z grupy chemicznej benzimidazoli.
Więcej na ten temat przeczytacie w najbliższym numerze top agrar Polska (10/2018) na str. 72-74.