Pomorze
Na polach mamy już wylot prawie wszystkich szkodników i infekcje wszystkich znaczących chorób w roślinach uprawnych. Tam gdzie przesiewano zboża mamy już wschody zbóż jarych i pierwsze problemy z zachwaszczeniem. Wyhamowują naloty chowacza brukwiaczka i chowacza czterozębnego, ale mamy już pierwsze naloty chowacza podobnika oraz gradację słodyszka rzepakowego. Jest to jego pierwsze pokolenie. Przy ograniczonej ilości pól rzepaku ozimego szkodnik ten będzie wraz z chowaczem podobnikiem dużym problemem na polach. Nalot drugiego pokolenia słodyszka będzie miał miejsce podczas kwitnienia rzepaku jarego. W rzepakach zagrożeniem jest sucha zgnilizna kapustnych oraz szara pleśń, która może być utajona (widać ją na przekroju wewnątrz pędu przy szyjce korzeniowej).
W zbożach ozimych ze względu na dobre warunki wilgotnościowe na początku wiosny jest dość duża presja chorób szczególnie septoriozy pakowanej liści i chorób podstawy źdźbła (łamiliwość i zgorzel ). Na podatnych odmianach są już infekcje mączniaka prawdziwego. W pszenicy wysianej po pszenicy można zaobserwować infekcje i nekrozy grzybowe brunatnej plamistości liści (DTR).
Podczas zabiegów w zbożach i rzepakach warto zwracać uwagę na przymrozki, które mogą wywołać dużą fitotoksyczność. W burakach cukrowych, które już powschodziły występują choroby fizjologiczne związane z herbicydami, wysmalaniem przez wiatr oraz niedobory mikroelementowe. Warto też zwrócić w tej uprawie szczególną uwagę na szkodniki, takie jak miniarki, zwójkówki, śmietkę ćwiklankę, drobnicę burakową oraz szkodniki glebowe w tym drutowce, krocionogi, pędrka i opuchlaki.
Maciej Bromirski, Procam
Warmia i Mazury
W tym regionie sytuacja jest nieciekawa przede wszystkim za względu na wymrożenia ozimin.
– Są regiony ze słabszymi glebami, gdzie oziminy nie wymarzły, ale tam gdzie gleby są lepsze to wymrożenia sięgają 70, a nawet 100% – mówi Piotr Ptasiewicz z firmy Syngenta. W miejsce wymarzniętych zbóż i rzepaku siane są głównie zboża jare. Zboża ozime, które zostały, są obecnie w fazie końca krzewienia i początku strzelania w źdźbło BBCH 29–30. Nie nadają się więc jeszcze do zabiegów regulacyjnych. Na osłabionych zbożach widać już choroby, przede wszystkim septoriozę jeszcze z jesieni, mączniaka i rdze, a także choroby podstawy źdźbła. Zboża są słabe, korzenie mają przemrożone i dopiero teraz korzenie przybyszowe zaczynają silniej przyrastać.
– Cały czas jest zimno, więc inne choroby zbóż nie rozwijają się. Niska temperatura wpływa też na rozwój rzepaku, który strzelił w pęd 2 tygodnie temu i na niektórych plantacjach ze względu na chłody nie rozwija się dalej – dodaje przedstawiciel. Rzepaki są mocno przerzedzone, są pola, gdzie obsada wynosi nawet poniżej 10 roślin/m2. Rośliny mają około 30 cm wysokości i zabiegi fungicydami skracającymi zostały już wykonane. Był to głównie tebukonazol, bo rolnicy nie inwestowali w droższe preparaty.
– W rzepaku są chowacze, a słodyszek pojawił się około 2 tygodnie temu, kiedy na krótko wzrosła temperatura. W nocy wynosi ona 5, a w dzień 8–12oC. Wieje także silny wiatr, więc jak na razie szkodniki się stanowią większego zagrożenia – dodaje Piotr Ptasiewicz.
W regionie jeszcze 2 tygodnie temu panowała wręcz susza. W ostatni weekend spadło do około 20 mm deszczu. W regionie jest duży deficyt wody, nie ma jej zapasów pozimowych i jest bardzo niski poziom wody gruntowej. Nastroje wśród rolników są fatalne, jest sucho, oziminy wymarzały, a zboże w skupach jest bardzo tanie. Szukają oni oszczędności i np. obcinają dawki azotu i stosują tańsze środki ochrony roślin.
Kujawy
Uszkodzenia mrozowe upraw ozimych (rzepak, pszenica, jęczmień) w województwie kujawsko-pomorskim po zimie 2015/2016 były bardzo duże. Plantacje, które rolnicy zdecydowali siępozostawić, w wielu przypadkach nie są niestety imponujące. Powszechnym zjawiskiem było przesiewanie wymarzniętych zbóż ozimych i rzepaków zbożami jarymi, często można także spotkać pola, na których wsiano np. pszenicę jarą w przerzedzoną pszenicę ozimą. Po długim okresie bezdeszczowym, w dniach 16–17.04 w regionie spadło 20-25 mm deszczu, co korzystnie wpłynęło na stan upraw, szczególnie jarych. Na koniec 2 dekady kwietnia silne podmuchy wiatru oraz nocne przymrozki skutecznie utrudniają przeprowadzanie zabiegów opryskiwania. W najbliższych dniach nadal prognozowane są przymrozki.
Stan upraw:
- Pszenica ozima: w większości znajduje się obecnie w fazie BBCH 30 (początek strzelania w źdźbło) do fazy BBCH 31 (pierwsze kolanko) i rolnicy wykonują w niej zabiegi korekcyjne po herbicydach jesiennych lub zabiegi podstawowe (zwalczanie chwastów jednoliściennych – głównie miotły zbożowej i chwastów dwuliściennych). Lustrując pola, na górnej stronie najwyżej położonych liści można zauważyć pomarańczowe jaja skrzypionek, jak również objawy porażenia zbóż chorobami podstawy źdźbła (głównie fuzaryjna zgorzel podstawy źdźbła i korzeni oraz łamliwość źdźbła), a także porażenie pałecznicą traw (brązowe „kuleczki”–sklerocja na pochwach liściowych i martwych liściach).
- Rzepak ozimy: w zależności od kondycji jest jeszcze w fazie pąkowania lub powoli wchodzi w fazę kwitnienia (BBCH 57-61). Na pędach można zaobserwować liczne nakłucia – efekt działania chowacza brukwiaczka, w przypadku występowania słodyszka rzepakowego – rolnicy wykonują zabiegi insektycydowe. Zjawiskiem, które można zauważyć są rośliny o pokroju „krzaczastym” z niewykształconym pędem głównym (uszkodzenie stożka wzrostu rzepaku przez mróz).
- Pszenica jara: obecnie w fazie 2-3 liści (BBCH 12-13). Rolnicy przygotowują się do powschodowych zabiegów herbicydowych.
- Burak cukrowy: na plantacjach wcześniej sianych (koniec marca) pojawiły się wschody tych roślin (BBCH 10-11). Rolnicy przygotowują się do powschodowych zabiegów herbicydowych.
- Kukurydza: obecnie jest już zasiana lub jest w trakcie siewów.
Rafał kowalski, Dow AgroSciences
jd, fot. Bromirski, Daleszyński