Mokrzeszów to mała i spokojna miejscowość, oddalona zaledwie o 12 km od bardzo popularnego Wałbrzycha, do którego wiele osób przyjeżdża w poszukiwaniu złotego pociągu. Jednak ze względu na niespotykaną do tej pory plagę mszyc może okazać się, że Mokrzeszów stanie się bardziej sławny od Wałbrzycha.
– Nie tylko ja musiałem przesiać rzepak przez mszyce! W naszej wsi praktycznie każdy rolnik mający rzepak miał z nimi problem – mówi Krzysztof Kubiński gospodarujący na 40 ha w Mokrzeszowie.
Najwięcej mszyc, bo nawet po kilkanaście kolonii, gospodarz zaobserwował na mniejszych rzepakach, które w trzeciej dekadzie września były w fazie 4–5 liści. Na tym polu rzepak był zasiany później, bo 29 sierpnia. Natomiast rzepaki wysiane wcześniej o 4 dni (25 sierpnia) w tym samym czasie wykształciły już o 1 parę liści właściwych więcej. Okazało się, że one już nie były tak atrakcyjne dla mszyc.
Całą historię Pana Krzysztofa Kubińskiego możecie przeczytać w najbliższym numerze „top agrar Polska” (11/2016) od str. 64.
