Samosiewy największą wrażliwość wykazują w fazie od trzeciego liścia do końca krzewienia. Podczas zabiegu jednak istotna jest faza rozwojowa rzepaku. Jeżeli decydujemy się na zabieg jesienny – nie musimy się obawiać o jego uszkodzenia. Wykonanie zabiegu wcześniej, czyli po wschodach zbóż do fazy drugiego liścia rzepaku nie jest zalecane, ponieważ istnieje obawa, że jeszcze nie wszystkie ziarniaki wzeszły. Po fazie zakończenia krzewienia zwalczanie jest możliwe, ale wymaga stosowania (niepotrzebnie) wyższych dawek graminicydów.
Jaki środek wybrać?
To jedno z najczęściej zadawanych pytań. Oczywiście, wszyscy producenci reklamują własne produkty. Ich skuteczność jest bardzo zbliżona. Z kolei ich zalecenia nie zawsze. Analizując dawki można się dopatrzyć różnic w zakresie tych samych substancji czynnych.
Oczywiście, należy dawki przeliczać, czego przykładem jest znaczna liczba herbicydów zawierających, np. na chizalofop-P-etylu. Produkowany jest on w dwóch podstawowych formach użytkowych, tj. 50 EC i 100 EC. Szczegółowa analiza wykazuje i tak pewne różnice. Można jednak przyjąć, że zwalczanie samosiewów zbóż zarówno jarych, jak i ozimych wymaga stosowania najniższych zalecanych dawek, zwłaszcza jeżeli oprysk jest wykonywany w fazie trzech liści do fazy początku krzewienia. Można więc przyjąć, że najlepsze herbicydy to te już sprawdzone i zarazem oferowane po przystępnych cenach.
Szczegółowe zalecenia i tabelę z aktualnymi środkami zarejestrowanymi do zwalczania samosiewów zbóż znajdziecie w najbliższym numerze top agrar Polska (9/2018) na str. 96–100.