Właśnie trend spadkowy, a w zasadzie utrzymujące się od dłuższego czasu zdecydowanie niższe od ubiegłorocznych ceny rzepaku w kraju, powodują zastój w handlu.
Wprawdzie na rynku towaru jest sporo, jest także dużo ofert zakupu, jednak obie strony nie mogą osiągnąć kompromisu co do ceny. Skupujący chcą płacić za rzepak najwyżej 1500 zł/t netto, a producenci za taką cenę nie chcą sprzedać nasion. Twierdzą, że nietypowo ciepła zima spowoduje straty na plantacjach rzepaku, co wpłynie na wzrost cen. Jednak trzeba pamiętać, że sytuacja na naszym rynku nie do końca decyduje o cenie czarnych nasion, których – należy podkreślić – w bieżącym sezonie na świecie zebrano rekordowo dużo.
Przyszłość zatem niesie wiele niewiadomych. Niestety, pewne jest, że będzie coraz droższa śruta rzepakowa oraz cały czas będzie trzymać cenę śruta sojowa.
jb