Zwykle zabieg fungicydem skracającym wykonuje się w fazie 4–6 liści rzepaku. Na plantacjach niewybujałych i przy chłodnej drugiej części jesieni zabieg w tej fazie będzie wystarczający, także pod kątem ochrony przed chorobami, przede wszystkim suchą zgnilizną. Jeśli jednak ciepła i wilgotna jesień będzie się przedłużać, konieczny może okazać się drugi zabieg fungicydowy w fazie 8 liści. Pomocny przy ocenie poziomu infekcji suchą zgnilizną i sygnalizowaniu wyrzutu zarodników jest system SPEC. Obecnie stężenie zarodników w powietrzu jest duże, zatem istnieje wysokie ryzyko powstawania nowych infekcji na rzepaku. Jesienią próg szkodliwości dla suchej zgnilizny wynosi 20% roślin porażonych (plamy z owocnikami grzyba na powierzchni liści). Do zwalczania choroby w drugim zabiegu zalecane są fungicydy o innym mechanizmie działania niż użyte podczas pierwszego skracającego zabiegu. Mogą to być np. flusilazol (np. Alert Solo 250 EW), tiofanat metylowy (np. Topsin M 500 SC) lub mieszanina karbendazymu i prochlorazu (np. Prokarb 380 EC). Przed zastosowaniem preparatów należy sprawdzić ich rejestrację pod kątem fazy rozwojowej rzepaku.
Więcej na temat zwalczania chorób w rzepaku jesienią w „top agrar Polska” 10/2014.
jd
StoryEditor
Phoma groźna w tym roku
Ciepła pogoda sprzyja rozwojowi suchej zgnilizny kapustnych na rzepaku. Nowe infekcje postępują bardzo szybko i jeden zabieg fungicydowy może nie wystarczyć.