Stopniowe ochłodzenie sprzyja hartowaniu roślin przed zimą i zabezpiecza je przed mrozami. Rzepak ozimy ma już w pełni rozwiniętą rozetę, w większości jednak przypadków nie jest ona płasko umiejscowiona na glebie. Liście są wzniesione ku górze i dają wrażenie, że rośliny wybujały i mogą mieć problem z przezimowaniem. Szyjka korzeniowa jest jednak krótka i osłonięta, zatem niskie temperatury nie powinny jej uszkodzić, a mocne na tym etapie rozwoju liście świadczą o dobrej kondycji roślin i potencjale do wytworzenia mocnych rozgałęzień bocznych na wiosnę. Jak dotąd rośliny nie cierpią na brak składników pokarmowych. Nie brakuje im azotu, fosforu, a także siarki. Przypomnijmy, że brak azotu objawia się najpierw blednięciem całych roślin, a potem żółknięciem liści. Silne niedobory azotu powodują czerwone przebarwienie liści. Fioletowe liście oznaczają brak fosforu, a jeśli takie objawy pojawią się po ochłodzeniu oznacza to, że rośliny nie mogą pobrać składnika znajdującego się w glebie. Powinny one ustąpić po ponownym ociepleniu do temperatury powyżej 6oC. Brak siarki to przejaśnienia liści pomiędzy nerwami, tzw. marmurkowate, które mogą oznaczać także brak magnezu.
W przypadku zbóż ozimych hartowanie przebiega w ten sam sposób i stopniowe obniżanie się temperatury poprawia ich zimotrwałość. Na przymrozki najbardziej odporne są młode rośliny od fazy 1–3 liści (BBCH 11–13) do pełni krzewienia (BBCH 25). Na takim etapie rozwoju znajdują się właśnie później wysiane pszenica i pszenżyto. Spadek temperatury zmniejszył także nalot mszyc na rośliny i zahamował ich żerowanie. Zapowiadane jednak ocieplenie nawet do 15oC może sprzyjać ich aktywności, zatem warto w tych dniach kontrolować plantacje.
jd
StoryEditor
Pierwsze przymrozki za nami
Koniec poprzedniego tygodnia przyniósł ochłodzenie i przymrozki, które lokalnie wyniosły nawet 5–7 stopni poniżej zera.