Na pierwszy ogień poszedł oczywiście jęczmień ozimy. Jego wilgotność jest bardzo różna i z docierających do nas sygnałów wynosi od 14 do nawet 20%. Dziwić może fakt, że ktoś decyduje się na wjazd kombajnem w pole skoro wilgotność jest tak duża. Jednak jak się okazuje po wyłuskaniu ziaren z kłosa zboże ma wilgotność 13–15 %. Taki wynik skłania rolników do rozpoczęcia omłotu.
Po obfitych deszczach jednak słoma nie dosycha równomiernie, a dolne odcinki źdźbeł potrafią być jeszcze całkowicie zielone. Niektóre jęczmienie zaczęły też odmładzać się. Taka masa po przejściu przez kombajn sprawia, że ziarno "łapie" dodatkową wilgotność i stąd właśnie wysokie jej wartości.
Podobnie jest z pszenicą ozimą, która również jest już koszona. Tutaj rozpiętość wilgotności jest nieco mniejsza i wynosi 14–16%. Nawet dolna granica tego przedziału jest w wielu przypadkach dla rolników wciąż zbyt wysoka i budzi obawy o dobre przechowanie ziarna do wiosny następnego roku. Dlatego też jak na razie żniwa nie rozkręcają się na dobre. Podobnie jak z jęczmieniem wilgotność ziarna wzrasta po jego przejściu przez kombajn. Niestety, brak słońca i wysoka wilgotność powietrza spowalniają schnięcie ziarna. Na wielu polach widać, że kombajny rozpoczęły pracę, ale po wymłóceniu kilku do kilkudziesięciu arów zjechały z pola albo z powodu zbyt dużej wilgotności ziarna, albo dlatego, że gleba jest zbyt wilgotna i kombajn najzwyczajniej grzązł na polu.
Z pierwszych sygnałów wiemy, że plony pszenicy wynoszą 4,5–6 t/ha (rejon Września, Wielkopolska) w porównaniu do poprzedniego sezonu, kiedy kształtowały się one na poziomie 6–9 t/ha.
Cały czas trwają też żniwa rzepakowe. Plony w tym samym rejonie co w przypadku opisanych wyżej zbóż są bardzo zróżnicowane i wynoszą od 1,7 do 3,5 t/ha. Sporo sygnałów mówi o plonach rzędu 2–2,5 t/ha. Są to głównie plantacje, które ucierpiały podczas tegorocznej zimy oraz niedawnego gradobicia. Nie ma natomiast problemu z wilgotnością nasion, skupy narzekają jednak na zanieczyszczenia nasionami chwastów. Można zaobserwować, że na ściernisku po rzepaku występuje dużo chwastów, które wyrosły po obfitych deszczach i które są źródłem zanieczyszczenia.
A jak w Waszych rejonach przebiegają żniwa? Podzielcie się z nami także plonami zbóż i rzepaku w komentarzach na dole.
jd, fot. Daleszyński