Wielu rolników zastanawia się czy desykować rzepak, bo pogoda jest przekropna. Pytanie jednak czy zawsze oznacza to konieczność desykacji? Często pytacie też czy desykacja jest zgodna z prawem, czyli czy legalne jest stosowanie glifosatu. Generalnie, desykacja jest dopuszczona w przypadku, gdy warunki pogodowe uniemożliwiają osiągnięcie w sposób naturalny jednoczesnej fazy dojrzałości rzepaku do zbioru lub w łanie występuje silne zachwaszczenie uniemożliwiające jego zbiór.
– W praktyce przekropna pogoda z okresami wysokich temperatur nie sprzyjają równomiernemu dojrzewaniu rzepaku i narażają łuszczyny na pękanie. Wówczas desykacja ma sens. Natomiast, jeśli panuje ciepła i sucha pogoda, a łan dojrzewa równomiernie, nie jest on konieczny – podkreśla dr Łukasz Sobiech z UP w Poznaniu.
Jeśli zdecydujecie się na zabieg desykacji, warto wiedzieć, jak dobrze wyznaczyć termin wykonania desykacji, aby nie zakończyć zbyt wcześnie procesu nalewania nasion i nie stracić plonu. W tym odcinku wraz z dr. Łukaszem Sobiechem z UP w Poznaniu podpowiadamy Wam także na co zwrócić uwagę, aby strat było jak najmniej, m.in. jaki dobrać adiuwant, jak ustalić wydatek cieczy roboczej w zależności od tego czy stosuje się sam glifosat czy łącznie ze sklejaczem?
StoryEditor
Pogotowie polowe: Desykacja rzepaku – konieczność czy zło konieczne?
Przekropny czerwiec, a wręcz nawet ulewny, czyli zupełne przeciwieństwo w stosunku do ubiegłego roku, spowodowało, że wielu z Was zastanawia się czy i kiedy warto desykować rzepak. A przede wszystkim, jak to zrobić dobrze, żeby nie stracić za dużo plonu.