Zdaniem ekspertów Unii Promocji Roślin Oleistych i Białkowych (UFOP) nadpodaż rzepaku i związana z tym presja na ceny mogły spowodować, że wielu rolników ograniczyło plany zasiewów rzepaku. Na takie decyzje wpłynęły również trudne warunki pogodowe z poprzedniego sezonu – początkowo deszczowe zbiory, a następnie regionalnie pojawiająca się susza.
Także rosnąca podaż importowa spowodowała na rynku rzepaku wyraźną presję cenową. W momencie siewu rzepaku nie było żadnych pozytywnych sygnałów cenowych, ponadto plony rzepaku z ostatnich żniw nie mogły dorównać bardzo dobremu poziomowi z roku poprzedniego.
Opóźnienia we wschodach rzepaku
W okresie tegorocznych siewów, w zależności od regionu, najlepsze warunki pogodowe panowały w bardzo różnym czasie. Tam, gdzie nie było możliwe optymalne przygotowanie pola, dochodziło do opóźnień wschodów. Jak informuje UFOP, warunki pogodowe ostatnich tygodni w dużym stopniu umożliwiły słabszym plantacjom nadrobienie deficytu rozwojowego. Na plantacjach wysianych wcześniej konieczne stało się stosowanie regulatorów wzrostu. W niektórych przypadkach konieczne stały się nawet kilkakrotne opryski środkami owadobójczymi na pchełkę rzepakową. Obecnie rzepak ozimy na polach niemieckich rolników jest w większości w dobrej lub bardzo dobrej kondycji i nie ma większych obaw o dobre przezimowanie. W październiku i jak dotąd w listopadzie br. odnotowano duże opady deszczu.
Należy zatem mieć nadzieję, że zwłaszcza we wschodnich landach możliwe będzie zmniejszenie deficytu wilgoci w głębszych warstwach gleby. Właśnie od regularnego zaopatrzenia w wodę aż do osiągnięcia dojrzałości w połączeniu z wysokim poziomem nasłonecznienia do wysokiej wydajność fotosyntezy w ciągu najbliższych kilku miesięcy UFOP uzależnia plonowanie rzepaku w 2024 r.
Fot: Sierszeńska
Ten artykuł pochodzi z wydania top agrar Polska 12/2023
czytaj więcej