W województwie warmińsko-mazurskim, w którym dominują duże pola, niestety, oziminy wymarzły. Dotyczy to okolic Ostródy, Olsztyna, a także Bartoszyc. Znajdują się tam pojedyncze pola, na których jednak oziminy powinny przetrwać.
Rzepaki zasiane były w rejonie północno-wschodnim kraju w większości przypadków w terminie agrotechnicznym. Osiągnęły one do końca wegetacji fazę 8-10 liści właściwych. Jednak na wielu polach pomimo żywego stożka wzrostu przemarznięciu uległy korzenie. Tkanka ich jest gąbczasta. Na wielu roślinach wdać szkliste wiązki przewodzące. Co ciekawe, dotyczy to dolnego odcinka korzenia. Objawem przemarznięcia korzenia jest łatwe wyrywanie roślin z wilgotnej gleby - korzenie boczne nie trzymają się już gleby, gdyż włośniki na nich obmarzły. Mamy wiec nietypowy obraz na polach - stożek wzrostu jest żywy, a dolny odcinek korzenia przemarznięty. Jeżeli warunki będą sprzyjać rzepakowi, to jest on w stanie wytworzyć dodatkowe korzenie włośnikowe w górnej części. Jednak jeśli tak się stanie, to roślina nie będzie miała dostępu do głębszych pokładów wody i składników pokarmowych.
Zboża są w różnym stanie. Najgorzej wyglądają nieliczne plantacje jęczmienia ozimego. Na górkach i w strefach silnego działania mrozu plantacje są przemarznięte. Natomiast bezpośrednio nad jeziorami, gdzie powietrze jest w czasie mrozu łagodniejsze (w czasie spadku temperatury woda w jeziorze zaczyna zamarzać i oddaje w tej sposób ciepło promieniując nim w najbliższą okolicę) szanse na przeżycie jęczmienia są większe. Pszenica ozima w województwie warmińsko mazurskim przetrwa tam, gdzie odmiana miała wyższą zimotrwałość. W tym roku ponownie widać wyraźnie różnice odmianowe. Niestety, 3 lata łagodnych zim oduczyły formy sprzedające nasiona przekonywać rolników o wyższości odmian zimotrwałości 5 stopni i więcej.
tcz