Niestety, nie obyło się bez strat.
Decyzja władz UE o czasowym (na razie na 2 lata) zakazie wysiewu nasion rzepaku zaprawionego środkami z grupy neonikotynidów (praktycznie jedyne na razie zaprawy owadobójcze w rzepaku) okazała się, jak wiele podobnych decyzji „strzałem w kolano”. Miała ona na celu ochronę pszczół przed niekorzystnym szkodliwym działaniem tej grupy insektycydów.
Nie dość, że zdaniem specjalistów od owadów zakaz ten nie przyniesie efektu, gdyż dawka zaprawy jest bardzo niska i zastosowana w zaprawie rozłoży się w roślinie do czasu jej kwitnienia, to jeszcze spowodował konieczność częstszego stosowania wyższych dawek innych insektycydów, które nie ograniczyły w pełni strat powodowanych przez szkodniki.
WIęcej w grudniowym wydaniu "top agrar Polska" od strony 76.