Podobnie jak w przypadku zbóż ostatnia sonda cenowa pokazuje obniżki cen skupu rzepaku.
Analitycy przewidują, że cena rzepaku w przyszłym roku będzie miała tendencję lekko spadkową. Pierwsze jednak kwartały mają przynieść stabilność stawek za rzepak dzięki zbliżonemu, globalnemu poziomowi produkcji i spożycia. Późniejsze spodziewane spadki cen mają być spowodowane zwiększeniem powierzchni zasiewów rzepaku w ujęciu globalnym oraz większą produkcją w tym sezonie, która wynosi 73 mln ton (wg Crédit Agricole). Wzrost produkcji przewiduje się w Unii Europejskiej (za wyjątkiem np. Polski, gdzie szacunki mówią o 10–15% redukcji areału rzepaku) oraz na Ukrainie i w Kanadzie. Bezpośrednio dla naszych rolników oznacza to, że przyszły rok może nie należeć do najbardziej opłacalnych jeśli chodzi o rzepak. Jak się dowiedzieliśmy w punktach skupu poprzedni czwartek rolnicy na bieżąco monitorują cenę rzepaku, ale nie koniecznie idzie za tym handel. Rolnicy przechowujący towar czekają na lepsze stawki.
A giełdy w górę
W porównaniu do czwartkowego notowania ceny piątkowych kontraktów z poprzedniego tygodnia poszły nieco w górę. Rzepak na Euronext w kontrakcie lutowym wyceniono na 359,75 euro/t. Kanadyjska canola w kontrakcie styczniowym kosztowała na koniec tygodnia 495 kanadyjskich dolarów/t (wg piątkowego kursu 329 euro/t).
Sprawdź tutaj ceny rzepaku w Twoim regionie.jd