Ten kto w tym roku wysiał w rzepak w optymalnym terminie agrotechnicznym i na dodatek nasiona „załapały” się na wilgotną glebę, może mówić o szczęściu – tam rzepaki są dobrze rozwinięte i wytworzyły rozetę 10–12 liści przed zimą. Rozwój rzepaków wysianych nieco później – już w warunkach suszy – jest gorszy. Tam rośliny wytworzyły niekiedy zaledwie 6 liści, a przy dobrym układzie 8 liści. W niektórych regionach spore uszkodzenia wyrządziły larwy śmietki kapuścianej – przystopowanej nieco przez suszę, przyćmione przez siejące jesienią spustoszenie na zachodzie i południowym zachodzie kraju kolonie mszyc, co mogło zaowocować porażeniem przez wirusa żółtaczki rzepy. Jak to się odbije na przezimowaniu roślin – trudno na razie ocenić.
W tym roku rzuca się w oczy na wielu plantacjach znaczne zróżnicowanie rozwoju na tym samym polu – silne rośliny z rozetą 12 liści rosną obok słabszych, które ledwie wykształciły 6 liści. Przyczyną tego była najpierw bardzo mokra pogoda w sierpniu, a potem susza we wrześniu. Z drugiej strony są także rzepaki wysiane bardzo wcześnie – już około 10–15 sierpnia, np. na wielu polach w Wielkopolsce. Rolnicy wykorzystali wąskie okno czasowe, które pojawiło się tam gdzie udało się wcześnie zebrać zboże, a pogoda umożliwiła przygotowanie stanowiska pod rzepak. Te plantacje były nawet 2–3 razy regulowane jesienią. Generalnie jednak sporo plantacji nie jest w idealnej kondycji. Dlatego ogromne znaczenie w na wiosnę będzie miało idealne dopasowanie wysokości i podziału dawki azotu do rozwoju roślin, aby wspomóc rozwój roślin.
Wysokość nawożenia rzepaku azotem zależy od poziomu plonowania, warunkującego pobranie tego składnika oraz od ilości tego składnika w glebie pozostałego po żniwach, a nie pobranego przez rośliny. Ilość ta zależy od typu gleby i jej wilgotności. Im wyższy jest w niej udział części ilastych i im bardziej sucha jest gleba, tym więcej azotu zostanie związanego. Wartości te oscylują od 40 kg/ha N na wilgotnych glebach piaszczystych do 80 kg/ha N na suchych glebach ilastych.
Aby obliczyć dawkę azotu na wiosnę, od oszacowanego wstępnie zapotrzebowania rzepaku na azot należy odjąć następujące wartości:
- ilość azotu pobranego przez rośliny jesienią;
- azot pobrany przed zimą N;
- azot mineralny dostępny w glebie (Nmin);
- azot mobilny (Nmob) uwolniony z gleby do końca kwitnienia.
Ilość azotu pobranego przed zimą zależy od obsady oraz stopnia rozwoju roślin (liczba liści, grubość szyjki korzeniowej). Przykładowo plantacja o obsadzie 40 rośli/m2, na której rośliny przed zimą znajdowały się w stadium 6 liści i nie wykazywały objawów braku niedoboru, pobrały ok. 30–35 kg/ha N. Jeśli były w fazie 8 liści, wartość ta mogła wynieść ok. 50–60 kg/ha N. Natomiast dobrze rozwinięte rośliny, tj. w stadium 10 mogły pobrać już ok. 75–90 kg/ha N, a te które wykształciły rozetę 12 liści nawet 110–130 kg/ha N.
Jeśli jesienią zaobserwujemy objawy niedoboru azotu na roślinach (młodsze liście są jasnozielone, a starsze przebarwiają się na kolor żółty i czerwony) oznacza to, że rzepak „zmagazynował” mniej azotu o ok. 20–25%.
A zatem odejmując od ustalonego zapotrzebowania naszej plantacji na azot wyżej wymienione wartości uzyskujemy ilość azotu, jaką powinniśmy dostarczyć rzepakowi na wiosnę.
Przykładowe wyliczenia dawki azotu na wiosnę tego roku dla różnie rozwiniętych plantacji rzepaku znajdziecie w numerze 2/2017 „top agrar Polska”.