Jak przy takich warunkach pogodowych zasiać rzepak, dotrzymując optymalnych terminów agrotechnicznych?. Na Lubelszczyźnie zalecany jest on do 15 do 20 sierpnia. Z powodu przeciągającej się suszy wielu tutejszych rolników nie może wejść w pole ze sprzętem, a prognozy pogody nie dają nadziei na opady. Tumany kurzu zasłaniają widoczność, a pył wdziera się do najszczelniejszych kabin. Jak posiać rzepak?
Jarosław Łusiak z Łopiennika Górnego w pow. krasnostawskim próbował normalnej orki w dzień, ale wschodni, suchy wiatr niósł pył przez całe pole, nie widział czwartej, ostatniej skiby, często całkowicie zasłaniał mu widoczność z kabiny. Jedynie nocą wiatr ustaje. Wieczorem zaprzęga pług, orze kilka hektarów, a następnie zmienia go na agregat siewny z broną wirnikową i wałem zagęszczającym Packera. Mechaniczny siewnik ma redlice talerzowe.
− Wieczorem mniej kurzy się po pługu, ziemia delikatnieje, jest odrobinę wilgotna, jest mniej pyłu – relacjonuje swoje nocne zasiewy.
Orkę zaczyna przed godz. 20.00. Siew kończy o 2.00 w nocy. Sieje więc „w ciemno”, tym bardziej, że są to odmiany mieszańcowe, a więc z bardzo rzadką obsadą. Rzepakiem ma zamiar obsiać 12 ha, zostało mu jeszcze tylko 2,5 ha.
− W dzień nie widziałem, w którym kierunku jadę. Nie dość, że susza, to jeszcze silne wiatry – relacjonuje.
Z powodu tak niekorzystnej pogody na Lubelszczyźnie niemal zamarły wszelkie prace uprawowe. Rolnicy modlą się o deszcz, a terminy agrotechniczne mijają. Nie wszyscy zdążą z rzepakiem. Tutaj go będzie znacznie mniej.
Z kolei inny rolnik z okolic Janowa Lubelskiego zadzwonił do naszej redakcji z pytaniem czy w ogóle ma siać rzepak. "Jest tak sucho, że podczas orki pług nie wyrzuca wilgotnej gleby". Takimi słowami zaczął z nami rozmowę. Jak powiedział zarezerwował pod niego działkę z lżejszą glebą, która w warunkach niedoborów wody dość szybko się przesusza. Przy obecnej suszy jest natomiast kompletnie wyschnięta. Na tej działce przedplonem był groch i pszenica. Na części pola po grochu zdążył wykonać podorywkę zaraz po jego zbiorze, natomiast po pszenicy dopiero po kilku dniach od zbioru. Efekt był taki, że podczas orki całej działki tam gdzie rósł groch wyorywała się jeszcze wilgotna gleba i nie kurzyło się. Po pszenicy natomiast wyrzucał się "popiół". To dowodzi, jak skuteczna w zatrzymywaniu wody w glebie jest terminowa podorywka.
Przy obecnie panujących warunkach, szczególnie na wschodzie kraju, gdzie susza wyrządziła największe szkody, należałoby się wstrzymać z siewem rzepaku. Najlepiej też poczekać z przygotowaniem stanowiska do momentu samego siewu, czyli orkę i siew wykonać jednego dnia. Warunkiem koniecznym do wyrównanych wschodów jest wystąpienie opadów deszczu. Z punktu widzenia rozwoju rzepaku siew można by opóźnić do 5 września, głównie jednak na południu kraju. Pamiętać należy także o zwiększeniu normy wysiewu.
Więcej szczegółów znajdziesz TUTAJ.
as, jd, fot.Idźkowski