
– Moim zdaniem desykacja rzepaku przed zbiorem nie jest absolutnie konieczna. Rośliny mogą same osiągnąć dojrzałość do zbioru bez stosowania chemii – mówi Mateusz Kowalewski z miejscowości Dziarnowo na Mazowszu. U niego rzepak zbierany jest po pszenicy, aby dolne łuszczyny dojrzały w sposób naturalny. Skoszony za wcześnie oznacza większe straty i cięższy omłot. Chodzi oczywiście o sytuację, w której przed zbiorem nie pojawiają się uciążliwe chwasty przerastające łan. Zakładamy, że prawidłowo wykonane odchwaszczanie jesienne z ewentualną poprawką wiosenną, uniemożliwia wystąpienie zachwaszczenia przed zbiorem.
– Niedojrzałe łuszczyny nie wymłacają się, a jedynie zgniatają czy przełamują. Nie chodzi nawet o zwiększanie wilgotności dojrzałych nasion, ale o straty właśnie tych niedojrzałych. Do mokrych łuszczyn przyklejają się nasiona suche, które nie trafiają do zbiornika, ale na ściernisko – mówi gospodarz.
Więcej na ten temat przeczytasz w najnowszym, czerwcowym wydaniu „top agrar Polska”.
jd, fot, Sierszeńska