Kwitnący rzepak jest przepiękny. Wiedzą to także polskie celebrytki, które znudzone siedzeniem w domu z powodu epidemii koronawirusa, postanowiły o sobie przypomnieć. Dlatego robią sobie zdjęcia na polach rzepaku i wrzucają je w media społecznościowe. Internauci, trochę złośliwie, nazwali je rzepiarami.
Na swoich profilach fotki udostępniły już m.in. Katarzyna Cichopek, Anna Wendzikowska, Katarzyna Zielińska, Julia Wieniawa i Magdalena Lamparska. W ślady swoich koleżanek poszli także panowie: m.in. Maciej Dowbor. Modzie na „rzepiary” nie oparł się nawet sam David Beckham, który podczas porannego joggingu pstryknął sobie fotkę na żółtym polu i opublikował ją na Instagramie.
Temu dziwnemu trendowi przyglądają się rolnicy, bo niestety takie wejście w rzepak niszczy rośliny. Chętnych na fotkę przybywa, więc szybko może okazać się, że po kilku takich sesjach zdjęciowych będzie sporo połamanych łanów. Zdarza się przecież, że influencerki w pogodni za sławą i lajkami wjeżdżają w pole rowerami lub samochodami. W sieci już pojawiło się sporo komentarzy potępiających tę modę.
- Najgorsze jest to, że taka ‘celebrytka‘ myśli wyłącznie o sobie, mając w nosie fakt, że niszczy czyjeś uprawy.. W jakim celu? Dowartościowania się lajkami pod zdjęciem? To tylko dowód na to jak te osoby są płytkie – tak modę na „rzepiary” komentuje jedna z internautek.
- Rzepiaczarom mówię stanowcze NIE – to kolejny głos w dyskusji nt. zdjęć w rzepaku.
- Rolnik uprawia, robi co może żeby zaradzić suszy, pryska żeby robale nie zjadły roślin, a taka sobie wjedzie bez pytania, rzęsami machnie i zadowolona. Nawet o zgodę nie pyta – czytamy w następnym komentarzu.
Ten nowy trend skomentował także Michał Nowacki, znany Wam jako Rolnik Nieprofesjonalny.
Pojawiają się też głosy, że rzepiary to kolejna plaga, która czeka w tym roku polskich rolników. Miejmy jednak nadzieję, że skoro rzepaki radzą sobie z nalotem chowaczy czy słodyszka, poradzą sobie także z nalotem rzepiar.
A co Wy myślicie na ten temat? Czy rzepiary rzeczywiście zagrażają uprawom rzepaku? Piszcie w komentarzach pod artykułem.
ksz, fot. Instagram