StoryEditor

Samosiewy są wylęgarnią chorób

Trudny sezon, ze względu na częste i lokalnie obfite opady deszczu, uniemożliwia wjazd sprzętu na pola. Poza pierwszoplanowymi pracami, tj. siewami zbóż ozimych, zbiorami kukurydzy ziarnowej, buraków czy ziemniaków, nie można również uporać się z podorywkami na polach po zbożach czy rzepaku. Sprawia to zagrożenie dla roślin następczych, pod kątem silnych presji chorób grzybowych.
09.11.2017., 14:11h
Nadmiernie uwodniona gleba nie utrzyma na powierzchni człowieka, by nie zapadał się głęboko w błoto, tym bardziej nie ma szans na pracę maszyn i przyoranie dużej części samosiewów zbóż, rzepaku oraz chwastów, które są dla wielu chorób grzybowych żywicielami pośrednimi. Obserwując niektóre pola niżej położone i na ciężkich, gliniastych stanowiskach widać dzisiaj wyrośnięte na ok. 30 cm samosiewy pszenżyta, pszenicy, czy rozłożyste, o kapustowatym pokroju pojedyncze rośliny rzepaku. Nie budzi obaw ich rozmiar, lecz swobodnie rozwijające się na nich patogeny: mączniak, septoriozy, sucha zgnilizna kapustnych, czy infekcje fuzaryjne. Niestety, wiele z tych groźnych chorób wytwarza zarodniki czy strzępki grzybni, które są roznoszone wiatrem (a tego mamy pod dostatkiem) na obsiane już pola i infekują nowe zasiewy.

Nie dość, że młode rośliny, z powodu nadmiaru wody glebowej i niedoboru powietrza w strefie korzeni mają trudności z utrzymaniem wcześniejszej dość dobrej kondycji, to są beztrosko i bezkarnie atakowane przez wiele patogenów. Stan ten nie sprzyja optymalnemu rozwojowi upraw, a zwłaszcza przygotowaniu się do spoczynku zimowego, np. przez gromadzenie cukrów w komórkach roślin. Szczęśliwcy, którym udało się posiać oziminy, nie mogą więc spać spokojnie. Jeżeli pogoda pozwoli, poza fungicydowymi zabiegami ochronnymi powinni też uwzględnić w cieczy roboczej dodatek nawozów dolistnych oraz biostymulatorów.
Pechowcy winni natomiast jak najszybciej głęboko przyorać zainfekowane rośliny z korzyścią dla siebie i plantacji okolicznych sąsiadów.
(bie)
Janusz Biernacki
Autor Artykułu:Janusz Biernackiredaktor „top agrar Polska”, specjalista w zakresie uprawy i nawożenia roślin.
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
24. listopad 2024 18:19